W czwartek operatorzy komórkowi podwyższyli taryfy. Ma to m.in. związek z zamrożeniem budowy nowych serwerowni i koniecznością ucieczki z zagranicznych centrów do rosyjskich. W regionie moskiewskim, który stanowi aż 70 proc. rosyjskiego rynku centrów danych, pozostało tylko 800 wolnych miejsc na serwerach, podczas gdy rok wcześniej w pierwszym kwartale ich liczba wynosiła 2,86 tys. - szacuje firma iKS-Consulting.
Budowę nowych serwerowni komplikuje brak europejskich komponentów, w szczególności systemów chłodzenia. Operatorzy próbują przejść na rosyjski sprzęt, ale na razie nie są zadowoleni z jego jakości i czasu dostawy - pisze gazeta Kommersant. Ceny wynajmu miejsca dla właścicieli serwerowni wzrosły o 25 procent, a do czerwca mogą wzrosnąć o kolejne 30-35 proc..
W 2021 r. rynek usług centrów danych w regionie moskiewskim, według iKS-Consulting generował około 20 miliardów rubli przychodów w 37 tys. miejsc (48,5 tys. miejsc w całej Rosji). Najwięksi gracze to Rostelecom (państwowy operator komórkowy), DataPro, IXcellerate, Selectel i MTS (największy operator komórkowy, kontrolowany przez oligarchę Usmanowa).
Czytaj więcej
Skutki inwazji na Ukrainę coraz boleśniej i na wiele różnych sposobów odbijają się na mieszkańcach Rosji. Teraz w ramach sankcji zablokowano najbardziej popularne na świecie style czcionek.
Rosnące ceny wynajmu wiążą się ze zwiększonym popytem ze strony firm, które w związku z sankcjami zdecydowały się przenieść infrastrukturę przechowywania danych z zagranicznych serwisów do kraju. O tym, że rosyjscy dostawcy usług w chmurze, tracąc swoich zachodnich konkurentów, którzy wycofują się z Rosji, zaczęli podnosić ceny, stało się jasne pod koniec marca. Wzrost taryf w tym czasie sięgał 80 procent.