Jak przypomina dziennik "Washington Post", większość jego działań hakerskich w latach 90. opierała się na socjotechnice — nakłanianiu ludzi do ujawnienia poufnych informacji — podczas gdy inni wykonywali za niego większość pracy technicznej. Używał często pseudonimu Condor.
Kevin David Mitnick urodził się 6 sierpnia 1963 r.. Dorastający w Los Angeles majsterkowicz, spędził swoją młodość na chronicznej nudzie, manipulując biletami autobusowymi, żeby móc jeździć po mieście za darmo i wykonując magiczne sztuczki, które pomogły mu odkryć „radość z oszukiwania ludzi”. W 1975 r. przekonał kierowcę miejskich autobusów, by ten ujawnił mu, gdzie można kupić automat biletowy, rzekomo potrzebny młodemu Kevinowi do celów szkolnego projektu naukowego. Dzięki temu Mitnick mógł swobodnie podróżować po całym Los Angeles, nie płacąc za bilety.
Jako nastolatek włamał się dla zabawy do komputera Dowództwa Obrony Powietrznej USA i zaczął pojawiać się na radarze federalnych organów ścigania.
Czytaj więcej
Brytyjczykowi, który włamał się na liczne konta Twittera, w tym konta Baracka Obamy i Joe Bidena, obiecując rozdawanie kryptowalut, grozi 70 lat więzienia. Na oszustwo nabrało się tysiące osób.
- Stał się celebrytą w internecie. Pojawiła się idea, że uwalnia dane, uwalnia informacje i że po prostu udowadnia, jak można hakować – mówi Mark Rasch, były federalny prokurator ds. przestępstw komputerowych, który prowadził dochodzenie w sprawie Mitnicka. - Miał całą grupę ludzi w społeczności hakerów, którzy uważali go za najgorszą rzecz na świecie, i ludzi w społeczności hakerów, którzy myśleli, że był półbogiem - dodał.