Nowa Nadzieja dla hakerów. Z partii Mentzena wyciekły poufne dane

Wyciekły dane osobowe członków partii Nowa Nadzieja, którą kieruje kandydat na Prezydenta RP Sławomir Mentzen. Prawdopodobnie hakerzy wykorzystali system płatniczy, przez który opłacane były składki członkowskie.

Publikacja: 17.03.2025 16:16

Sławomir Mentzen to kandydat na prezydenta RP, ale i prezes spółki Mentzen SA

Sławomir Mentzen to kandydat na prezydenta RP, ale i prezes spółki Mentzen SA

Foto: materiały prasowe

Dane w postaci kilku plików trafiły do jednego z serwisów dla hakerów. To dane kilku tysięcy osób, w tym imię i nazwisko, PESEL, adres e-mail, wybrany okręg członkowski, wysokość składki oraz potwierdzenie obywatelstwa polskiego i zgody na przetwarzanie danych osobowych. O wycieku jako pierwszy poinformował serwis Zaufana Trzecia Strona. Jego z kolei poinformował o sytuacji czytelnik.

Jak dane wyciekły z Nowej Nadziei?

Rodzaj danych wskazuje, że źródłem wycieku był system służący do opłacania składek członkowskich. Na forum można trafić na kilka plików, wszystkie zawierają dane związane z członkami partii politycznej Nowa Nadzieja, której prezesem jest kandydat na Prezydenta RP Sławomir Mentzen. Mentzen może pochwalić się obecnie rosnącymi notowaniami w sondażach i szansą na rychłe wyprzedzenie Karola Nawrockiego.

Czytaj więcej

Jest potwierdzenie potężnego ataku hakerskiego na polską firmę. Czy dane są bezpieczne?

Partia potwierdziła już, że była celem ataku. - Tak, niestety doszło do incydentu związanego z wyciekiem danych. Przestępcy wykorzystali błąd konfiguracji systemu. Wszelkie ścieżki dostępu do danych zostały już zablokowane. Trwa zabezpieczanie dowodów oraz wdrożenie procedur bezpieczeństwa - poinformowało biuro prasowe. - Wszyscy, których wyciek dotyczył, otrzymają stosowne powiadomienie oraz propozycję postępowania w celu ochrony danych. Na szczęście dane zawierały jedynie to minimum informacji, do których gromadzenia obligowało nas prawo, nie było wśród nich chociażby numerów kont bankowych. Będziemy podejmować także niezbędną współpracę z publicznymi organami ochrony danych i organami ścigania - dodało.

Jak hakerzy dotarli do danych?

Jak podaje Zaufana Trzecia Strona, źródłem danych był prawdopodobnie formularz, jaki pojawia się na stronie internetowej partii po złożeniu deklaracji członkowskiej. Partia korzysta z usług płatności online świadczonych przez serwis Paybynet, co pokrywa się z nazwą pliku z danymi.

Czytaj więcej

Haker udawał martwego, by nie płacić alimentów. Znalazł sprytny sposób

Wysokość kwot także wskazuje na to samo źródło – dominuje wartość 60 zł, co zgadza się z domyślną składką początkową (za trzy miesiące), a pozostałe to albo 20 zł, albo wielokrotność tej kwoty (składka miesięczna). Wygląda zatem na to, że w serwisie obecny był błąd, umożliwiający albo bezpośrednie pobranie logu formularza płatności składek, albo udało się takie dane odczytać z interfejsu API.

Dane w postaci kilku plików trafiły do jednego z serwisów dla hakerów. To dane kilku tysięcy osób, w tym imię i nazwisko, PESEL, adres e-mail, wybrany okręg członkowski, wysokość składki oraz potwierdzenie obywatelstwa polskiego i zgody na przetwarzanie danych osobowych. O wycieku jako pierwszy poinformował serwis Zaufana Trzecia Strona. Jego z kolei poinformował o sytuacji czytelnik.

Jak dane wyciekły z Nowej Nadziei?

Pozostało jeszcze 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
IT
Rosja namiesza przy polskich urnach? UE ostrzega przed atakami
IT
Przed wyborami prezydenckimi NASK rusza z kampanią o dezinformacji
IT
Wzbiera już fala przedwyborczych dezinformacji. Jak je rozpoznać?
IT
Jak chronić sieć przed wrogami i przestępcami. Klucze do cyberbezpieczeństwa
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
IT
„Chcą ukraść Polakom wybory”. Rząd wskazał sprawców ataku na PO