Nowy GPT-5 rozczarował wielu użytkowników ChatGPT. Nie dał on aż tak dużego skoku jakości, jakiego się spodziewano. Choć jest najpotężniejszy w historii firmy OpenAI, wielu użytkowników uznało go za gorszy od poprzedników, mniej „ciepły” i mniej wspierający, a bardziej rzeczowy, czasem chłodny. Niektórzy pisali, że odpowiedzi stały się sztywniejsze, bardziej techniczne, mniej empatyczne. Pojawiło się poczucie, że nowa wersja gorzej dopasowuje się do stylu rozmówcy.
ChatGPT będzie bardziej różnorodny
Szef OpenAI spotkał się w San Francisco z dziennikarzami, by odpowiedzieć na falę krytyki po premierze GPT-5. Zbagatelizował narzekania, twierdząc, że ChatGPT jest na dobrej drodze, by prowadzić więcej rozmów dziennie niż wszyscy ludzie razem wzięci. – I trudno oczekiwać, by jedna osobowość czy styl modelu odpowiadały wszystkim tym potrzebom – tłumaczył. Jednak firma po sprzeciwie użytkowników przywróciła dostęp do wcześniejszego GPT-4o.
Altman przyznał, że przy ostatniej premierze firma popełniła błąd, nie doceniając, jak zmiana tonu modelu wpłynie na użytkowników. Zapowiedział też, że ChatGPT zyska wkrótce więcej możliwości personalizacji. – Będziemy musieli zaoferować zupełnie inne rodzaje produktów, żeby sprostać ogromnej różnorodności przypadków użycia i oczekiwań ludzi – stwierdził, cytowany przez „Wired”.
Czytaj więcej
Kontrowersyjny miliarder nie ukrywa swojej niechęci wobec OpenAI i wspierającego tę firmę finanso...
Pytany, czy w dziedzinie sztucznej inteligencji mamy do czynienia z bańką spekulacyjną, Altman odpowiedział: „zdecydowanie tak”, ale zaznaczył, że nie oznacza to, iż sama technologia nie będzie przełomowa. – Kiedy pojawiają się bańki, mądrzy ludzie przesadnie ekscytują się ziarnem prawdy. Wystarczy spojrzeć na poprzednie bańki, np. technologiczną – tam też chodziło o coś realnego. Technologia naprawdę zmieniała świat, internet naprawdę był wielką sprawą – przekonywał.