Cyberprzestępcy w wakacje nie próżnują

Liczba ataków rośnie 
w tempie dwucyfrowym. Szczególnie łatwo można stać się ofiarą hakerów latem.

Publikacja: 14.07.2019 20:04

Cyberprzestępcy w wakacje nie próżnują

Foto: Dominik Pisarek

Czytaj także: To już plaga. Hakerzy wymuszają okupy od miast

Na tegoroczne wakacje wyjedzie ponad 70 proc. Polaków – szacuje Diners Club Polska. Z kolei z danych Avery wynika, że pracownik biurowy otrzymuje średnio 44 e-maile dziennie. Zakładając, że wyjeżdżamy na dwutygodniowy urlop i otrzymujemy e-maile tylko od poniedziałku do piątku, po powrocie będziemy musieli odpowiedzieć na 440 wiadomości. Niektórzy, chcąc uniknąć natłoku pracy po zakończeniu wakacji, załatwiają część spraw w trakcie urlopu.

Czytaj także: Hakerzy uderzają w aplikacje do wynajmu aut czy hulajnóg

– Cyberprzestępcy tylko na to czekają. Logowanie do służbowej poczty za pośrednictwem sieci internetowej w hotelu czy restauracji może narazić nas na niebezpieczeństwo i utratę cennych danych firmowych – przestrzega Łukasz Bromirski, dyrektor ds. technologii Cisco Poland. Poczta elektroniczna jest najpopularniejszą platformą komunikacyjną, ale jednocześnie najczęściej wykorzystywanym przez cyberprzestępców kanałem do dystrybucji zainfekowanego oprogramowania.

Jak się bronić w wakacje przez hakerami? Fortinet wskazuje na cztery obszary. Radzi uważać na otwarte punkty dostępowe wi-fi, tworzyć silne hasła, zachowywać dyskrecję w mediach społecznościowych oraz uważać na letnich wyprzedażach.

Czytaj także: Hakerzy ukradną pieniądze, ale nie wliczysz tego w koszty

Tych ostatnich w okresie wakacyjnym przybywa, a niektóre strony ze sklepem nie mają nic wspólnego. Jak może zweryfikować ich prawdziwość? Eksperci wskazują, że po najechaniu kursorem myszy na link prowadzący do strony sklepu powinniśmy zobaczyć jego prawdziwy adres. Warto się przyjrzeć, czy np. litery nie są zastąpione cyframi. Jeśli tak, mamy do czynienia z fałszywą stroną, która chce wyłudzić nasze dane i pieniądze.

Podczas urlopu częstym scenariuszem jest zgubienie czy kradzież urządzenia. Nawet gdy wykupimy ubezpieczenie telefonu, to otrzymamy tylko rekompensatę finansową. Prywatność nie zostanie ochroniona, a przecież na urządzeniu są nasze zdjęcia, wiadomości, e-maile.

– Warto przed wyjazdem wykonać kopię zapasową wszystkich danych i trzymać ją nie tylko w chmurze, ale i na zewnętrznych dyskach, a także zaszyfrować przechowywane na urządzeniu informacje z poziomu ustawień w telefonie. Możemy też zainstalować oprogramowanie w prosty sposób umożliwiające usunięcie zawartości telefonu lub jego zablokowanie – radzi Karolina Małagocka, ekspert w dziedzinie prywatności w F-Secure.

Czytaj także: Polska stawia na walkę z cyberprzestępcami

Jeszcze kilka lat temu o cyberatakach mówiło się przede wszystkich w kontekście komputerów. Dziś szala coraz mocniej przechyla się w kierunku segmentu mobilnego.

– Pierwszą i podstawową zasadą przed każdym wyjazdem jest aktualizacja smartfona. Kluczowe są przede wszystkim poprawki bezpieczeństwa – radzi Marcin Garbarczyk, dyrektor ds. strategii i marketingu w Samsung Electronics Polska. Kolejna kwestia to ochrona dostępu do samego smartfonu. Producenci oferują wiele zabezpieczeń biometrycznych, takich jak np. skanery linii papilarnych. – Nowością na tym polu są tzw. skanery ultradźwiękowe, które odczytują trójwymiarowy fizyczny kształt odcisku palca, a nie jego dwuwymiarowy obraz – wskazuje przedstawiciel Samsunga.

Liczba prób cyberataków w 2018 r. wzrosła o 32 proc. w stosunku do roku poprzedniego – podaje F-Secure. Jedną z przyczyn lawinowego wzrostu liczby ataków jest ich automatyzacja. Obecnie zagrożenia są generowane przez sieci botów, a do ich tworzenia hakerzy równie chętnie jak komputery i urządzenia mobilne wykorzystują także inteligentne zegarki, kamerki internetowe, a nawet pralki czy szczoteczki do zębów. Ich moc obliczeniowa jest stosunkowo niewielka, ale za to stanowią łatwy cel.

Czytaj także: Smartfony na celowniku hakerów

Na globalnej mapie cyberzagrożeń dominują ataki na USA, Kanadę, Czechy i Włochy. Co ciekawe, USA prowadzą także w zestawieniu źródeł ataków. Na drugim miejscu znalazła się Rosja. Eksperci podkreślają jednak, że cyberprzestępcy de facto często działają ponad granicami państw. Kraj źródłowy to tylko ostatni „przystanek”, którego użył haker, nie zawsze tożsamy z jego fizycznym położeniem.

W piątek po południu materiał dotyczący cyberbezpieczeństwa podczas podróży wakacyjnych rozesłało też Ministerstwo Cyfryzacji. Radzi m.in., żebyśmy chronili nasze połączenie z internetem poprzez korzystanie ze sprawdzonego rozwiązania VPN. Dzięki niemu, przesyłane w sieci dane zostaną objęte szyfrowaniem.

Czytaj także: To już plaga. Hakerzy wymuszają okupy od miast

Na tegoroczne wakacje wyjedzie ponad 70 proc. Polaków – szacuje Diners Club Polska. Z kolei z danych Avery wynika, że pracownik biurowy otrzymuje średnio 44 e-maile dziennie. Zakładając, że wyjeżdżamy na dwutygodniowy urlop i otrzymujemy e-maile tylko od poniedziałku do piątku, po powrocie będziemy musieli odpowiedzieć na 440 wiadomości. Niektórzy, chcąc uniknąć natłoku pracy po zakończeniu wakacji, załatwiają część spraw w trakcie urlopu.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Małe i średnie firmy to dobry cel dla cyberprzestępców
Materiał partnera
Uwaga na maile. Hakerzy podszywają się pod szefów
Materiał partnera
W trosce o bezpieczeństwo danych
Materiał partnera
Cyberataki: lepiej zapobiegać niż leczyć
Bezpieczeństwo
Unia Europejska: bezpieczniejsi w bardziej przejrzystej przestrzeni online