O całym zamieszaniu pisze „The Guardian”. Jak donosi, ów incydent ponownie skupił uwagę nie tylko naukowców, ale i zwykłych ludzi na możliwościach i zagrożeniach jakie niesie ze sobą rozwój sztucznej inteligencji. Technologia wykorzystywana do autonomizacji samochodów, wyszukiwaniu leków na nieuleczalne dotąd choroby, czy likwidowania na wojnie wrogich celów, to rozwiązania, które już dziś są wykorzystywane.
Dziennik ostrzega jednak, że – poza krótkoterminowymi zastosowaniami tej zdolności obliczeniowej – nie wiemy, jak AI będzie ewoluować w dłuższej perspektywie. Już kilka lat temu Elon Musk ostrzegał, że sztuczna inteligencja będzie w stanie zastąpić ludzi we wszystkim, co robią – i to do końca tej dekady.