Roje Walkirii to przełom w lotniczej wojnie

Amerykańska armia testowała nowy dron stealth Kratos XQ-58 Valkyrie (Walkiria). Zastępy tych dronów mają torować drogę załogowym myśliwcom.

Publikacja: 05.06.2019 20:36

Roje Walkirii to przełom w lotniczej wojnie

Foto: YouTube

Podczas pierwszego lotu dron był w powietrzu przez 76 minut. Kolejnych pięć lotów testowych jest już zaplanowanych. Pierwszy test – według służby prasowej bazy lotniczej Yuma w Arizonie – zakończył się sukcesem, a film opublikował portal Defense News. Prace nad Walkirią trwały w największej tajemnicy niemal trzy lata – od lipca 2016 roku.

CZYTAJ TAKŻE: Rosyjski dron nie zabije, a tylko oślepi i powali

Kratos XQ-58 Valkyrie to amerykański bezzałogowy dron dalekiego zasięgu opracowany przez kalifornijski koncern Kratos Unmanned Aerial Systems dla Laboratorium Badawczego Sił Powietrznych. Dron jest częścią programu Skyborg polegającego na dołączeniu do myśliwców F-35 albo F-15EX bojowych dronów, sterowanych sztuczną inteligencją i pełniących funkcję tzw. lojalnego skrzydłowego (Loyal Wingman). Wspiera załogowe myśliwce w wykonaniu misji, np. w znalezieniu celu i wskazaniu pilotom, gdzie powinno nastąpić uderzenie.

Dron ma wypełniać polecenia pilota myśliwca lub wydawane przez kontrolę naziemną. Pilot myśliwca będzie też wydawał dronowi pozwolenie na otwarcie ognia. Bezzałogowiec może być wykorzystywany do operowania w grupach dronów, tzw. rojach.

CZYTAJ TAKŻE: Jego dron zagrał w „Niezniszczalnych 3”, teraz Polak zbudował latający czołg

Will Roper, wicesekretarz sił powietrznych USA (USAF) porównał w rozmowie z Defense News drony Walkiria do robota R2-D2 z filmów z serii „Gwiezdne wojny”. R2-D2 pomagał Lukowi Skywalkerowi nawigować, omijać atakujące jednostki i precyzyjnie atakować wrogie cele.

Pierwsze testy dronów Valkyrie rozpoczęły się już pod koniec 2018 roku. Ma mieć on zasięg 3,9 tys. kilometrów i służyć jako środek przebicia strefy zakazu dostępu przeciwnika. Ma więc torować drogę załogowym myśliwcom. XQ-58A Valkyrie mogą być wyposażone w systemy oparte na sztucznej inteligencji, dzięki którym dron będzie samodzielnie dokonywał selekcji celów i wyboru priorytetów podczas uderzenia.

CZYTAJ TAKŻE: Bezzałogowce uratują pilotów US Army

Bezzałogowiec startuje, korzystając z silników rakietowych, i może startować z ciężarówek czy statków. Do lądowania wykorzystuje spadochron i oczekuje na ziemi na przechwycenie. Zabrać ze sobą może do dwóch bomb lotniczych GBU-39 SDB lub wyposażenie do walki elektronicznej bądź obserwacyjnej.

Koszt drona, wykonanego w technologii obniżonej wykrywalności (stealth), to około 2–3 mln dolarów, a amerykańska armia ma ich zamawiać około 100 rocznie.

Walkiria ma być następcą dużego i ciężkiego drona MQ-9 Reaper – Żniwiarza, który był uznawany za najbardziej niebezpieczny dron US Army. Walkiria jest też od niego dużo szybsza i osiąga prędkość około 1050 km/h.

CZYTAJ TAKŻE: Żołnierze będą jak Hulk. Zyskają na sile już od 2020 r.

Nad podobnym bezzałogowymi maszynami pracują także specjaliści z Boeinga. Dla lotnictwa wojskowego Australii opracowują The Airpower Teaming System (ATS). Pierwszy lot bezzałogowego myśliwca odrzutowego jest przewidziany w 2020 r. Boeing i rząd Australii pracują na egzemplarzem pokazowym, który utoruje drogę pełnej produkcji.

Technologie
Akumulatory będą wreszcie tanie i z łatwo dostępnego materiału. Przełomowy wynalazek
Technologie
Humanoidy wejdą do domów w 2025 roku. Ten sprząta, ale potrafi też prać i zrobić kawę
Technologie
Ukraińcy szkolą sztuczną inteligencję filmami z wojny. Wyrastają na potęgę
Technologie
Paliwo przyszłości kryje się pod Ziemią. Przełomowe znalezisko w Europie
Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Technologie
Pierwsza na świecie kamera AI wykrywa pijanych kierowców. Alkomat nie jest potrzebny?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku