Marek Tatała z FOR: Ekonomia współdzielenia to nie przejściowa moda

Technologie cyfrowe będą wchodzić do coraz większej liczby obszarów naszego życia. Trzeba to zaakceptować – mówi Marek Tatała, wiceprezes zarządu FOR, gość programu Pawła Rożyńskiego #RZECZoBIZNESIE.

Publikacja: 18.03.2019 15:27

Marek Tatała z FOR: Ekonomia współdzielenia to nie przejściowa moda

Foto: tv.rp.pl

Gość tłumaczył, że w gospodarce współdzielenia platformy internetowe pośredniczą pomiędzy klientami, a osobami, które dzielą się rzeczami. – Dzielimy się też zaufaniem, które nie było możliwe przed internetem, kiedy nie było ocen i nie można było zweryfikować np. kierowcy – mówił Tatała.

– Nie sądzę, żeby ekonomia współdzielenia to była przejściowa moda. Technologie cyfrowe będą wchodzić do coraz większej liczby obszarów naszego życia. Nie trzeba się tego bać, trzeba to zaakceptować. Nie trzeba tego zwalczać jak próbują niektóre miasta czy państwa nadmiernymi regulacjami – dodał.

Za każdym razem, gdy dochodzi do rewolucji w gospodarce, jest grupa starych uczestników rynku, którzy nie byli wystarczająco elastyczni. Oni na tym tracą

Przypomniał, że za każdym razem, gdy dochodzi do rewolucji w gospodarce, jest grupa starych uczestników rynku, którzy nie byli wystarczająco elastyczni. – Oni na tym tracą. W przypadku usług transportowych to taksówkarze. Otwarcie rynku sprawiło, że ceny dla klientów są coraz niższe, a wybór coraz większy – tłumaczył gość.

CZYTAJ TAKŻE: Rząd chce sięgnąć do kieszeni Ubera

– Każe nowe zjawisko wywołuje pewne patologie, ale nie winiłbym za to nowych technologii czy braku państwowych regulacji – dodał.

Tatała zaznaczył, że w dobie nowych technologii warto wprowadzać równe warunki gry. Nie poprzez tworzenie regulacji ze świata analogowego dla nowych aplikacji, tylko przez deregulacje. – Jeżeli taksówki korzystają z aplikacji, żeby zamawiać przejazd, to może już nie jest potrzebny taksometr. Jeżeli ktoś nie chce korzystać z postoju dla taksówek czy buspasów, to może znakowanie też nie ma sensu – mówił.

CZYTAJ TAKŻE: 10 lat ekonomii współdzielenia. Co poszło nie tak?

Pojawienie się elektrycznych hulajnóg pokazuje, jak nowoczesne technologie mogą ułatwiać rzeczywistość transportową w mieście. – To wywołało też kontrowersje. Jedne związane z tym, gdzie hulajnoga powinna się poruszać (chodnik, ścieżka rowerowa czy ulica). Jest luka w prawie, którą trzeba wypełnić. Wydaje się absurdalne zakazanie poruszania na ścieżce rowerowej – tłumaczył Tatała.

– Druga kwestia wiązała się z odkładaniem hulajnóg, porzucaniem ich w krzakach czy na chodniku. To były przypadki, które zwracały uwagę, ale były w morzu poprawnie odłożonych hulajnóg. Przecież mocno zwracamy też uwagę jak ktoś źle zaparkuje samochód. Tego regulacjami nie rozwiążemy, bo nie stworzymy świata doskonałego. Już w regulaminie jest wymóg dotyczący odkładania hulajnóg. Trzeba liczyć na zachowanie zasad kultury osobistej w mieście, żeby nie zagracać drogi. Nie wszystko jesteśmy w stanie wyeliminować zakazami i nakazami – dodał.

Technologie
Chińska firma stworzyła imponującego robota. Ma wiele wspólnego z „Rodziną Addamsów”
Technologie
Zamrożeni poczekają na lekarstwo. Nowy kontrowersyjny sposób wydłużania życia
Technologie
Prąd z grzybów. Żywe baterie mogą zasilać elektronikę, a potem zniknąć
Technologie
Przełom w ochronie środowiska? Wodoodporny i ekologiczny papier może zastąpić plastik
Technologie
Chiny rzuciły wyzwanie Ameryce. Zaleją świat dużo tańszymi humanoidami i robo-psami