Pomysły internautów mają być przeniesione do świata realnego. – W żaden sposób nie będziemy nikogo ograniczać. Chcemy zebrać najlepsze pomysły, dzięki którym stworzymy osiedle przyszłości, czyli optymalne miejsce do życia – tłumaczy Michał Cebula, wiceprezes HRE Investments, pomysłodawca i, jak sam mówi o sobie, „wielki orędownik proptechu”. – Każdy z nas wie, co mu przeszkadza w miejscu, w którym mieszka. Każdy chciałby coś zmienić. Chcemy się dowiedzieć co. Może chcielibyśmy przenieść na nasze osiedla jakieś podpatrzone np. za granicą rozwiązania?
CZYTAJ TAKŻE: Polskie Airbnb pomoże wynająć mieszkanie bez kaucji
Michał Cebula podkreśla, że prawdziwe innowacje nie rodzą się w głowach starych i doświadczonych uczestników rynku. – Żaden deweloper nie wie wszystkiego. Dlatego chcemy się wsłuchać w głosy społeczności, w głosy mieszkańców osiedli. Aby zrobić coś rewolucyjnego, trzeba wyjść poza własny ogródek – mówi. – Społeczność ma wnieść ducha innowacyjności.
Na początku z symulatora będą korzystać współpracujący z HRE Investments inwestorzy. Korzystający ze środków prywatnych inwestorów holding chce im pokazać, jak te pieniądze na co dzień pracują, ile trwa budowa mieszkań, jakie decyzje są opłacalne, jakie wiążą się z ryzykiem. Użytkownikiem symulatora będzie mógł być każdy, kto zainwestuje w dowolny projekt inwestycyjny realizowany przez HRE Investments.
Każdy użytkownik otrzyma wirtualną walutę, którą będzie mógł przeznaczyć na inwestycje wraz z drogami, terenami zielonymi i punktami użyteczności publicznej