Reklama

Roboty zamiast ludzi. Amazon szykuje największą automatyzację w historii

Amazon planuje zautomatyzować nawet trzy czwarte pracy w magazynach i centrach logistycznych. W praktyce oznaczałoby to zastąpienie ponad pół miliona miejsc pracy robotami i ograniczenie dalszych rekrutacji w Stanach Zjednoczonych.

Aktualizacja: 22.10.2025 21:36 Publikacja: 22.10.2025 20:08

Ludzie  magaznach i centrach logistycznych bęą coraz mniej potrzebni. Na zdjęciu centrum realizacji

Ludzie magaznach i centrach logistycznych bęą coraz mniej potrzebni. Na zdjęciu centrum realizacji zamówień Amazona w Rugeley w Wielkiej Brytanii

Foto: Simon Dawson/Bloomberg

Przez ostatnie dwie dekady Amazon był jednym z głównych motorów zmian na rynku pracy w USA. Wraz z rozwojem handlu internetowego koncern zatrudnił setki tysięcy pracowników magazynowych i kierowców. Teraz jednak firma, która ma już 1,2 mln pracowników w Stanach Zjednoczonych, stoi – jak wynika z ujawnionych przez „The New York Times” dokumentów wewnętrznych – „na progu kolejnej wielkiej transformacji związanej z miejscami pracy”.

Milion robotów i nowa strategia

Amazon rozpoczął poważny proces automatyzacji już w 2012 r., kiedy kupił firmę Kiva Systems za 775 mln dol. To właśnie te maszyny, przypominające duże hokejowe krążki, zrewolucjonizowały sposób funkcjonowania magazynów – zamiast chodzić po hali, pracownicy otrzymują towar dostarczany przez roboty.

Czytaj więcej

„Kosztowne eksperymenty i wyrzucanie pieniędzy”. Światowej sławy ekspert obnaża kolejną bańkę

Dziś Amazon ma na całym świecie już ponad milion robotów. W dokumentach strategicznych z 2024 r. zarząd firmy ocenia, że do 2033 r. sprzedaż może się podwoić, ale zatrudnienie nie wzrośnie – właśnie dzięki automatyzacji. „Jesteśmy przekonani o naszej zdolności do spłaszczenia krzywej zatrudnienia w ciągu najbliższych dziesięciu lat” – napisano w wewnętrznym raporcie zespołu ds. robotyki.

Kierownictwo Amazona zakłada, że do 2027 r. automatyzacja pozwoli uniknąć zatrudnienia 160 tys. osób, co przełoży się na oszczędność 30 centów na każdym produkcie wysłanym do klienta. Do 2033 r. liczba „zaoszczędzonych” etatów może przekroczyć 600 tys.

Reklama
Reklama

Przykładem nowego podejścia jest centrum logistyczne w Shreveport w stanie Luizjana, które Amazon opisuje jako „model przyszłości”. W tym magazynie tysiąc robotów pozwoliło ograniczyć zatrudnienie o 25 proc. w porównaniu z tradycyjnym obiektem. W kolejnych etapach firma planuje dalsze redukcje – nawet o połowę.

Projekt Shreveport ma zostać powielony w 40 innych lokalizacjach do końca 2027 r., m.in. w Virginia Beach i Stone Mountain koło Atlanty. Z wewnętrznych analiz wynika, że po modernizacji ten drugi obiekt będzie przetwarzał 10 proc. więcej paczek, ale zatrudni nawet o 1200 osób mniej.

Eksperci są pod wrażeniem planów giganta e-commerce. Ich zdaniem duże oszczędności pojawiłyby się już w ciągu zaledwie kilku lat. Analityk Morgan Stanley, Brian Nowak, oszacował, że transformacja może przełożyć się na 2 do 4 miliardów dolarów rocznych powtarzalnych oszczędności dla firmy już w 2027 roku.

Amazon nie chce straszyć

Firma planuje także kontrolować przekaz dotyczący robotyzacji. W dokumentach rekomendowano unikanie słów „automatyzacja” czy „AI”, zastępując je bardziej neutralnymi terminami – „zaawansowana technologia” lub „koboty” (czyli roboty współpracujące z ludźmi).

Czytaj więcej

„To jeden z najgłupszych pomysłów”. Firmy zwalniają młodych pracowników, zastępuje ich AI

Zarząd analizował też, jak złagodzić społeczne skutki zmian w regionach, gdzie liczba etatów może się zmniejszyć. Jedną z propozycji było zwiększenie udziału firmy w lokalnych wydarzeniach charytatywnych czy świątecznych, aby „budować wizerunek dobrego obywatela korporacyjnego”.

Reklama
Reklama

W reakcji na publikację „NYT”, rzeczniczka Amazon Kelly Nantel stwierdziła, że dokumenty przedstawiają „niepełny obraz” i odzwierciedlają jedynie punkt widzenia jednej z grup projektowych. Dodała, że firma nie zamierza unikać określeń dotyczących automatyzacji i nadal planuje zatrudnić 250 tys. osób w najbliższym sezonie świątecznym, choć nie ujawniono, ilu z nich dostanie stałe umowy.

W środę koncern zaprezentował Blue Jay nowy system robotyczny zdolny za pomocą ramion z przyssawkami do wykonywania wielu zadań jednocześnie w magazynach firmy.

Firma redukuje miejsca pracy nie tylko z powodu robotyzacji. Dyrektor generalny Amazona, Andy Jassy, powiedział w czerwcu, że korporacyjna siła robocza jego firmy zmniejszy się z powodu sztucznej inteligencji w ciągu najbliższych kilku lat i zachęcił pracowników do nauki korzystania z narzędzi AI, aby ostatecznie „osiągać więcej przy użyciu oszczędniejszych zespołów”

Według prof. Darona Acemoglu z Massachusetts Institute of Technology, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, to właśnie Amazon ma dziś „największą motywację, by znaleźć opłacalny sposób pełnej automatyzacji”. – Gdy uda im się to zrobić, inni pójdą tą samą drogą – ocenił naukowiec w rozmowie z NYT. – To może być moment, w którym jeden z największych amerykańskich pracodawców stanie się raczej niszczycielem miejsc pracy niż ich twórcą.

Roboty przyspieszają. Co na to rynek pracy?

Proces automatyzacji nie jest nowością – bankomaty czy kasy samoobsługowe również zastępowały ludzi. Nowością jest skala i tempo wdrożeń. Raport World Economic Forum wykazał, że automatyzacja związana z AI i robotyką może usunąć 92 mln miejsc pracy do 2030 r., ale jednocześnie stworzyć 170 mln nowych. Najbardziej zagrożone są zawody związane z obsługą klienta, pracą biurową i programowaniem – według danych Stanford Digital Economy Lab rekrutacja w takich zawodach spadła o 13 proc. od momentu rozpowszechnienia dużych modeli językowych.

Dyrektor generalny Salesforce, Marc Benioff, powiedziałł w zeszłym miesiącu, że jego firma programistyczna zredukowała liczbę stanowisk obsługi klienta z 9 tys. do 5 tys., „ponieważ potrzebuję mniej głów”.ów" Szwedzka firma z branży technologii i finansów Klarna poinformowała, że dzięki sztucznej inteligencji zmniejszyła zatrudnienie o 40 proc.. Z kolei dyrektor generalny Shopify, Tobi Lutke, powiedział pracownikom w kwietniu, że zanim poproszą o zwiększenie liczby etatówów i zasobów, będą musieli udowodnić, dlaczego „nie są w stanie wykonać tego, co chcą, przy użyciu AI.”

Reklama
Reklama

Stoimy na początku wieloletniego procesu, który znacząco wpłynie na rynek pracy – mówi CNBC Gad Levanon, główny ekonomista w Burning Glass Institute, ośrodku badawczym zajmującym się zmianami w gospodarce i zatrudnieniu. Prace fizyczne uchodziły dotąd jednak za względnie bezpieczne.

Jeśli plany Amazona się powiodą i znajdzie licznych naśladowców, świat pracy może wejść w nową erę, w której nie tylko sztuczna inteligencja, ale i roboty fizyczne przejmą znaczną część obowiązków ludzi – szybciej, niż wielu się spodziewało.

Przez ostatnie dwie dekady Amazon był jednym z głównych motorów zmian na rynku pracy w USA. Wraz z rozwojem handlu internetowego koncern zatrudnił setki tysięcy pracowników magazynowych i kierowców. Teraz jednak firma, która ma już 1,2 mln pracowników w Stanach Zjednoczonych, stoi – jak wynika z ujawnionych przez „The New York Times” dokumentów wewnętrznych – „na progu kolejnej wielkiej transformacji związanej z miejscami pracy”.

Milion robotów i nowa strategia

Pozostało jeszcze 93% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Globalne Interesy
Gigant sztucznej inteligencji rzuca rękawicę Google. Atlas pokona Chrome?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Globalne Interesy
Kiedy przechodzimy na czas na zimowy? Zmiana budzi duże kontrowersje
Globalne Interesy
Obwiniają AI za zwolnienia, a prawda może być inna. „Robią z technologii kozła ofiarnego”
Globalne Interesy
Wstydliwy problem Google. Nieproszeni „goście” w nowojorskich biurach
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Globalne Interesy
Zaskakujący wynik giełdowego eksperymentu z AI. Który bot najlepiej pomnożył kapitał?
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama