Przez ostatnie dwie dekady Amazon był jednym z głównych motorów zmian na rynku pracy w USA. Wraz z rozwojem handlu internetowego koncern zatrudnił setki tysięcy pracowników magazynowych i kierowców. Teraz jednak firma, która ma już 1,2 mln pracowników w Stanach Zjednoczonych, stoi – jak wynika z ujawnionych przez „The New York Times” dokumentów wewnętrznych – „na progu kolejnej wielkiej transformacji związanej z miejscami pracy”.
Milion robotów i nowa strategia
Amazon rozpoczął poważny proces automatyzacji już w 2012 r., kiedy kupił firmę Kiva Systems za 775 mln dol. To właśnie te maszyny, przypominające duże hokejowe krążki, zrewolucjonizowały sposób funkcjonowania magazynów – zamiast chodzić po hali, pracownicy otrzymują towar dostarczany przez roboty.
Czytaj więcej
Już nie tylko AI budzi obawy o inwestycyjną bańkę. Rodney Brooks, współtwórca iRobota i były prof...
Dziś Amazon ma na całym świecie już ponad milion robotów. W dokumentach strategicznych z 2024 r. zarząd firmy ocenia, że do 2033 r. sprzedaż może się podwoić, ale zatrudnienie nie wzrośnie – właśnie dzięki automatyzacji. „Jesteśmy przekonani o naszej zdolności do spłaszczenia krzywej zatrudnienia w ciągu najbliższych dziesięciu lat” – napisano w wewnętrznym raporcie zespołu ds. robotyki.
Kierownictwo Amazona zakłada, że do 2027 r. automatyzacja pozwoli uniknąć zatrudnienia 160 tys. osób, co przełoży się na oszczędność 30 centów na każdym produkcie wysłanym do klienta. Do 2033 r. liczba „zaoszczędzonych” etatów może przekroczyć 600 tys.