To miał być historyczny moment – firma Elona Muska do tej pory poza orbitę naszej planety posyłała rakiety testowe, a nawet auto marki Tesla (to też biznes Muska). Teraz miała ona wynieść ona jednak ludzi. Kosmiczna taksówka, jak opisują rakietę Falcon 9 i kapsułę Crew Dragon amerykańskie media, miała wystartować o godz. 22.33 polskiego czasu. Teraz kolejne okno pogodowe do startu w najbliższą sobotę.
CZYTAJ TAKŻE: Kosmiczny powrót Ameryki. Pierwszy taki lot od dekady
Magazyn „The Verge” misję tę określa jako przełomowy moment dla kosmicznych ambicji USA i nową erę podboju przestrzeni pozaziemskiej. Po raz pierwszy bowiem za tym gigantycznym przedsięwzięciem stoi prywatna firma. To również kamień milowy programu NASA, dotyczących komercyjnych lotów.
Commercial Crew Program to eksperymentalna inicjatywa, w ramach której amerykańska agencja kosmiczna zleciła prywatnym firmom stworzenie nowego statku, który byłby w stanie transportować astronautów do oraz z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W kapsule jako pierwsi znajdą się doświadczeniu astronauci NASA: Bob Behnken i Doug Hurley, którzy zostali przydzieleni do tej misji w 2018 r.