W zeszłym roku po raz pierwszy zlicytowano obraz stworzony przez sztuczną inteligencję za 430 tys. dol. Był to Portret Edmonda Belamy’ego. W Londynie odbyła się wystawa „AI: More Than Human”, pierwsza wielka prezentacja sztuki tworzonej przez roboty czy algorytmy. Czy monopol człowieka się kończy?
– Nie. Na rynku sztuki sprzedawane są bardzo różne obiekty. Pomysł, żeby obraz został wygenerowany przez sztuczną inteligencję to prowokacja grupy artystów. Na początku jest jednak idea człowieka, maszynę tworzy człowiek i to on ją programuje – mówiła Rusiniak. – To pokazuje, że rynek aukcyjny szuka nowych pól, a sami artyści nowych rozwiązań i dróg dojścia do odbiorcy – dodała.
CZYTAJ TAKŻE: Obraz robota poszedł za 430 tys. dolarów
Gość przypomniała, że wątek w twórczości na styku inżynierii i matematyki istnieje w sztuce od dawna. – Od paru lat wysokie ceny osiągają prace Ryszarda Winiarskiego, który stworzył koncepcję tworzenia dzieł sztuki na pograniczu algorytmu i przypadku. Zachęcał widzów, żeby współtworzyli dzieła sztuki poprzez rzut kostką czy monetą i odpowiednie wypełnianie pól obrazu lub rzeźby. To było stworzone w latach sześćdziesiątych. Przez wiele lat jego twórczość nie była doceniana przez rynek. Obrazy sprzedawały się po 50-100 tys. zł. Aktualnie sprzedając się po 200-300, czasem 500 tys. zł – tłumaczyła Rusiniak.