– Osiągniemy zdolności funkcjonowania robota i istoty ludzkiej jednocześnie – powiedział agencji Reuters Christopher Reid, który zaprojektował kombinezony kosmiczne dla NASA, a potem przeszedł do Boeinga. Wdrożenie nowej techniki pracy obrazuje chęć producentów samolotów przyspieszenia rytmu produkcji, aby realizować rekordowe zamówienia. Po dekadzie zwiększania bez przerwy portfeli zamówień przez Airbusa i Boeinga w wyniku rozwoju turystyki w Chinach i na wschodzących rynkach, teraz dochodzi do batalii na tempo produkcji, a nie o udział w rynku.
W zakładach w Południowej Karolinie i w stanie Waszyngton Boeing chce wprowadzić wkrótce maszyny wyposażone w technologię Bluetooth potrafiącą wykrywać, czy pracownik używa właściwego narzędzia do danej części, wprowadził już nowe autonomiczne i ruchome platformy pracy, aby zyskać na czasie przy montowaniu samolotów.
CZYTAJ TAKŻE: Roboty naprawiają już rury bez rozkopywania ulic
Te inwestycje powinny pozwolić koncernowi przyspieszyć w II kwartale produkcję z 12 do 14 samolotów B787 dreamliner miesięcznie.
Boeing potrzebuje obecnie 1,75 dnia na zmontowanie dreamlinera w minimalnej cenie katalogowej 239 mln dolarów (208 mln euro). Przy rytmie 14 sztuk miesięcznie zajmie to tylko półtora dnia.