W laboratorium chemicznym Northwestern University, prowadzonym przez prof. Omara Farha, powstaje specjalny materiał na mundury, który ma chronić żołnierzy przed bronią chemiczną, w tym gazami bojowymi jak Sarin. Mundury są moczone w specjalnej cieczy o konsystencji farby malarskiej, która składa się z proszków i płynu. Mundury po wyschnięciu nabierają nowych, niezwykłych właściwości – błyskawicznie neutralizują niektóre z najbardziej śmiertelnych trucizn, jakie są znane ludzkości: bojowe środki trujące, zaliczane do grupy środków paralityczno-drgawkowych.
Nasączone specjalną substancją supermundury to efekt 10 lat pracy chemików, którzy postanowili wynaleźć materiał chroniący żołnierzy w warunkach bojowych – informuje portal wired.com.
CZYTAJ TAKŻE: Armia USA buduje superlasery bojowe o wielkiej mocy
Materiał jest w stanie zneutralizować środki chemiczne bardziej toksyczne od Sarinu – takie jak Soman czy VX. Soman, to bezbarwna ciecz o słabym zapachu kamfory, która szybko paruje w temperaturze pokojowej. Soman nie rozpuszcza się w wodzie i jest silnie trujący. Do zatrucia somanem dochodzi w wyniku wdychania jego par oraz wnikania par i kropel przez skórę. Dawka śmiertelna dla człowieka wynosi kilka miligramów. VX uznawany jest za jeden z najniebezpieczniejszych gazów bojowych używanych w wojnie chemicznej, choć w rzeczywistości jest trudno lotną cieczą. Jeżeli do organizmu przedostanie się przez drogi oddechowe, jest około dziesięciokrotnie bardziej trujący od sarinu. Użyto go do zabicia na lotnisku w Kuala Lumpur Kim Jong-nama, przyrodniego brata dyktatora Korei Płn. Kim Jong-una. Kim zmarł po zaledwie dwóch godzinach od podania trucizny.
Obecnie amerykańscy żołnierze używają mundurów, które są w stanie pochłonąć gazy bojowe, ale nie są w stanie ich zneutralizować.