Reklama

Sztuczna inteligencja ma polskie DNA. Ci Polacy odgrywają kluczową rolę

Jack Krawczyk, Szymon Sidor, Wojciech Zaremba, Łukasz Kaiser i Jakub Pachocki – te nazwiska warto zapamiętać. To nasi rodacy prowadzą świat ku rewolucji AI.

Aktualizacja: 20.06.2023 15:16 Publikacja: 20.06.2023 02:46

Polscy inżynierowie to wiodące postaci pracujące nad rozwojem ChatGPT i Barda. Ale pełno ich także w

Polscy inżynierowie to wiodące postaci pracujące nad rozwojem ChatGPT i Barda. Ale pełno ich także w innych przedsięwzięciach związanych z AI

Foto: shutterstock

Najbliższe tygodnie przyniosą nad Wisłą debiut Barda, konwersacyjnej sztucznej inteligencji (AI) od Google’a, będącej bezpośrednim konkurentem popularnego ChatGPT – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Ekspansja kolejnego tzw. generatywnego narzędzia AI zaostrzy rywalizację w tej niezwykle perspektywicznej branży i jeszcze podkręci dynamikę rewolucji z udziałem zaawansowanych algorytmów, która toczy się na naszych oczach. Ale – poza kontekstem czysto technologicznym – „pojedynek” botów będzie miał dla nas inny, szczególny wymiar. Za obiema przełomowymi technologiami stoją bowiem nasi rodacy.

Bard gra jak Krawczyk mu zagra

Bard to chatbot zbudowany na rodzinie tzw. dużych modeli językowych (LLM): LaMDA oraz PaLM, podobny do tego, który już znamy dzięki projektowi OpenAI. Za rozwój tej generatywnej AI od Google’a odpowiada Jack Krawczyk. Choć dyrektor Barda, lider jednego z najbardziej innowacyjnych produktów, nad którym pracuje amerykański gigant, tonuje nastroje wokół botów, podkreślając, że Bard i ChatGPT to „jedynie” duże modele językowe, a nie modele wiedzy, to nie ma co ukrywać – Polak tworzy jedną z najbardziej przełomowych technologii w historii.

Jack Krawczyk, a właściwie Jacek, urodził się w Polsce – z kraju wyjechał, mając kilka lat, wraz z rodzicami Grzegorzem i Teresą, którzy zdecydowali się na opuszczenie ojczyzny i przeprowadzkę za ocean. To właśnie tak Jack trafił do niewielkiego miasta Murrysville w stanie Pensylwania, gdzie dorastał. I to zapewne dzięki temu trafił do Carnegie Mellon University, który oddalony był ledwie 25 minut jazdy samochodem od jego rodzinnego domu. Ukończenie w 2006 r. wydziału informatycznego na prestiżowej uczelni otworzyło mu wiele drzwi. Karierę zaczynał w Nowym Jorku w świecie finansów – jego umiejętności programistyczne, umysł matematyczny i zainteresowanie ekonomią sprawiły, że sięgnęły po niego najpierw JPMorgan Chase, a potem Bank of America Securities.

Czytaj więcej

Polak z Kluczborka stoi za ChatGPT. Ta sztuczna inteligencja podbija świat

Ale to jednak dla Google’a postanowił przenieść się ze wschodniego na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. W centrali giganta w San Francisco pracował m.in. nad Google+, a więc konkurencją dla gwałtownie zyskującego użytkowników w tamtym czasie Facebooka. Sieć Google’a – łącząca ludzi m.in. pod kątem zawodowym – wystartowała w 2011 r. Okazała się jednak niewypałem i już w 2019 r. koncern zdecydował się ją zamknąć.

Reklama
Reklama

Ale Krawczyka w Google’u już wtedy nie było, jeszcze przed premierą nowego produktu opuścił firmę (po ponad trzech latach pracy), by najpierw rozwijać kanadyjską wyszukiwarkę internetową StumbleUpon, a potem Pandorę, wiodącą platformę cyfrowej reklamy audio w USA. To właśnie wówczas stał się osobą rozpoznawalną w świecie big techów. W 2014 r. magazyn „Forbes” umieścił go nawet na prestiżowej liście „30 under 30”. Jack przez dwa lata był m.in. w zarządzie WeWork, globalnej sieci przestrzeni coworkingowych, by ostatecznie zdecydować się wrócić do Google’a. W 2020 r. zaczął od udoskonalania popularnego asystenta tej firmy, a teraz kieruje projektem Bard. Start tego przełomowego produktu w Polsce z pewnością będzie dla niego wyjątkową chwilą.

Kolonia inżynierów

Uczucie to znają już Szymon Sidor, Wojciech Zaremba, Łukasz Kaiser, Jakub Pachocki czy Jerry Tworek, a więc przedstawiciele licznej polskiej „kolonii” w OpenAI. Stworzony przez nich bot okazał się globalnym hitem i zapoczątkował rewolucję AI. Rodzimi inżynierowie to wiodące postaci pracujące nad rozwojem ChatGPT, a ich udziału przy tworzeniu tego projektu i potencjału drzemiącego w polskich programistach nie mógł się nachwalić Sam Altman (prezes OpenAI), który niedawno (wraz z Sidorem i Zarembą) gościł w Warszawie.

Sidor to absolwent Uniwersytetu Cambridge oraz MIT, który wcześniej pracował dla Google’a i Dropboxa. Zaremba jest współzałożycielem OpenAI (obok m.in. Petera Thiela i Elona Muska), który kształcił się pod okiem samego Yanna Le Cuna, guru w branży sztucznej inteligencji. Łukasz Kaiser to natomiast współautor biblioteki programistycznej TensorFlow (stworzył ją, pracując dla Google Brain). Z kolei Jakub Pachocki, który był m.in. programistą w Facebooku, był jednym z tych współpracowników Altmana, których chciał mieć u boku podczas niedawnych zeznań przed senacką komisją.

Polskie DNA w sztucznej inteligencji jest wyraźne, bo rodaków pracujących za granicą nad tą technologią jest więcej. – Wystarczy wspomnieć jeszcze Tomasza Czajkę ze SpaceX czy Filipa Wolskiego związanego wcześniej z OpenAI, a obecnie pracującego dla funduszy inwestycyjnych w Stanach Zjednoczonych – wskazuje Przemysław Chojecki, ekspert AI, prezes Ulam.ai, firmy doradzającej w zakresie sztucznej inteligencji.

Technologie
W ten prosty sposób można oszukać AI. Zaskakujące wyniki badań włoskich naukowców
Technologie
Luksus i AI nie idą w parze? Fala krytyki pod adresem Valentino
Technologie
Chiński robot straszy w Himalajach. Niepokojące nagranie na granicy z Indiami
Technologie
„Niebezpieczne porady”. Brytyjscy naukowcy zbadali ChatGPT i alarmują
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Technologie
„Pocisk pokryty cementem” w cenie auta. Ta broń hipersoniczna zmieni oblicze wojny?
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama