Trzech na czterech Polaków ma już w swoim mieszkaniu przynajmniej jedno inteligentne urządzenie – wynika z analiz Grupy IQS. Co więcej, 60 proc. z nas chciałoby sterować wszystkimi urządzeniami domowymi z poziomu jednej aplikacji. To pokazuje, że potencjał do rozwoju technologii „smart home” nad Wisłą jest ogromny. Ale tzw. internet rzeczy (IoT) to nie tylko „inteligentny dom”, bo – za sprawą licznych czujników i maszyn podłączonych do sieci – „smart” mogą być każda hala magazynowa i zakład produkcyjny. A boom na IoT właśnie nadciąga.
IoT trafi do przemysłu i logistyki
Firmy przemysłowe czy szeroko rozumiany biznes zaczął doceniać rozwiązania, które już od dawna wdrażane są w domach w ramach systemów „smart home”. Z najnowszych analiz ResearchandMarkets wynika, iż globalnie rynek IoT urośnie do 2027 r. do poziomu 1,7 bln dol., z czego 73 proc. będą stanowiły właśnie technologie dla firm. Udział rozwiązań konsumenckich spadnie (w ciągu czterech lat o 3 pkt proc.), choć to on był dotychczas motorem napędowym branży.
Czytaj więcej
To będzie przełomowy rok dla ekspansji zaawansowanych algorytmów, technologii głębokiego uczenia i tzw. machine learning (uczenie maszynowe). Pojawią się zupełnie nowe urządzenia wykorzystujące AI i wręcz jej dedykowane.
– IoT to bardzo szerokie pojęcie, a co za tym idzie, wachlarz możliwych zastosowań jest równie duży. Od popularnych rozwiązań wearables, takich jak zegarki, opaski, czujniki montowane w rowerach i obuwiu, aż po rozwiązania wykorzystywane w przemyśle i biznesie. Część rynku skierowana do konsumenta rozwija się bardzo dynamicznie – tłumaczy Piotr Kawecki, prezes ITBoom. I wskazuje przykłady popularnych urządzeń, jak robot kuchenny Thermomix, sterowane zamki do drzwi Tedee czy też coraz powszechniejsze inteligentne żarówki, które można kontrolować z poziomu smartfona.
Jak wyjaśnia, sprzedaż takich rozwiązań wciąż rośnie, ale mało kto identyfikuje je jednak jako urządzenia IoT. Według niego natomiast w segmencie przedsiębiorstw na dynamiczne wzrosty trzeba jeszcze trochę poczekać.