W zeszłym roku nowojorska policja (NYPD) zaprezentowała futurystycznego robota bezpieczeństwa, który wyglądał jak skrzyżowanie R2-D2 z „Gwiezdnych wojen” i Daleka z serialu „Doctor Who”. Robot nazwany K5 miał patrolować stacje metra, wykrywać zagrożenia i pomagać pasażerom w potrzebie. Było to częścią wizji burmistrza Erica Adamsa, zakładającej wykorzystanie „innowacyjnych technologii policyjnych”, aby uczynić miasto bezpieczniejszym i inteligentniejszym.
Jednak po krótkim i rozczarowującym pobycie na stacji Times Square robot został po cichu wycofany ze służby, pozostawiając po sobie ślad pytań, krytyki i memów – pisze Interesting Engineering.
Robot miał dbać o bezpieczeństwo
K5 został po raz pierwszy zaprezentowany publiczności na konferencji prasowej w kwietniu 2023 r., podczas której toczył się po scenie i migał niebieskimi światłami. Burmistrz Adams pochwalił robota jako „dobrą inwestycję”, która będzie kosztować miasto zaledwie 9 dolarów za godzinę, czyli mniej niż płaca minimalna. Pozował także do zdjęcia z robotem, wykonując rękami gest serca. Robot jednak nie odwzajemnił się, ponieważ nie miał rąk ani emocji. Eksperci zwracali uwagę, że zaletą tej technologii – względem pracy człowieka – jest fakt, iż maszyna nie potrzebuje żadnych przerw na toaletę czy posiłek.
Czytaj więcej
Jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na Manhattanie będzie pilnie strzeżone przez robota. Pierwszy robo-policjant właśnie rusza na służbę, ma patrolować stację metra na Times Square.
Debiut robota spotkał się z mieszanymi reakcjami nowojorczyków; niektórzy byli zaciekawieni, rozbawieni lub zirytowani widokiem metalowej maszyny przemierzającej ulice i metro. Niektórzy próbowali wejść w interakcję z robotem, naciskając przycisk pomocy lub robiąc sobie selfie. Inni próbowali go zdewastować, kopiąc go lub rzucając w niego śmieciami.