Multimedia: nie damy więcej niż 4-4,5 x EBITDA

Publikacja: 15.05.2013 08:30

O 20-25 proc. może urosnąć w ciągu 3-7 lat wartość rynku płatnej telewizji w Polsce, m.in. dzięki podwyżkom cen  – ocenia w rozmowie z rpkom.pl lAndrzej Rogowski, prezes Multimedia Polska.

Nieuchronny jest wzrost cen płatnej telewizji, choć po nieudanej próbie nC+ proces ten przesunie się w czasie o 6 do 12 miesięcy – napisano w prezentacji kablówki dla inwestorów, podsumowującej wyniki Multimedia Polska za I kwartał 2013 roku, o czym pisaliśmy wczoraj.

– Jest coś niezrozumiałego w dysproporcji między kosztem biletów do kina w Polsce, a opłatami za pełny pakiet atrakcyjnych kanałów telewizyjnych, w tym także filmowych – mówi Andrzej Rogowski. – Miesiąc rozrywki, jaką dostarcza operator kablowy kosztuje tyle, ile trzy bilety do kina i to bez pop-cornu – dodaje.

– Trudno jest podać termin, kiedy ceny zaczną rosnąć, ale w ostatnich latach, głównie za sprawą konkurencji platform satelitarnych, rynek płatnej telewizji został mocno zdegradowany. To musi się zmienić, żeby mógł się rozwijać – uważa Rogowski.

Multimedia patrzą w przyszłość na siedem lat do przodu nie bez powodu. Właśnie zrefinansowały zadłużenie, emitując kolejne obligacje, właśnie 7-letnie, których spłata rozpocznie się od 2017 r i potrwa do 2020 r., proporcjonalnie po 25 proc. łącznej wartości nominalnej w każdym roku spłaty.

Jak zdradza nam Andrzej Rogowski, marża ustalona z instytucjami, które objęły obligacje to 3,25 proc. (325 pkt. bazowych). W kowenantach zapisano ograniczenie: dług netto Multimediów nie może przekroczyć 3,75-krotności EBITDA.  Dziś, po publikacji wyników za I kwartał 2013 r. oznacza to 1,45 mld zł.

Spółka wyemitowała obligacje za 1,04 mld zł, a teraz rozmawia z bankami na temat kredytu   o wartości 400-500 mln złotych. To pieniądze na przejęcia.  Multimedia chcą w ciągu kilku lat zwiększyć swój udział w rynku z 18 proc. do 25 proc. Chcą przy tym przejmować płacąc za przedsiębiorstwa kablowe i ethernetowe  4-4,5-krotność EBITDA przejmowanych firm z uwzględnieniem efektów synergii.

– Taka wycena wskaźnikowa podyktowana jest kosztami integracji i inwestycji, jakie trzeba ponieść, aby zmodernizować przejętą infrastrukturę. Do tej pory nie zdarzyło nam się przejąć operatora nie wymagającego takich dodatkowych  nakładów – mówi Rogowski.

Przyznaje on jednocześnie, że pojawienie się funduszu Warburg Pincus w akcjonariacie Inei może oznaczać dla Multimediów konkurencję w obszarze konsolidacji sieci.  – Nie obawiam się jednak zbytnio, aby doszło do znaczącego podniesienia wycen w takich transakcjach. Łatwo jest coś kupić drogo – mówi prezes Multimediów.

Według niego, jak zawsze, Multimedia prowadzą obecnie rozmowy o przejęciu kilku podmiotów. – Nastawiamy się na mniejsze i średniej wielkości sieci  – mówi Rogowski.

– W sumie możemy przeznaczyć na przejęcia około 600 mln zł: 400-500 mln zł z kredytu i 100-200 mln zł środków własnych –   szacuje.

W tym roku koszty refinansowania obniżą nasz wynik netto – zapowiada Andrzej Rogowski. – 11-proc. wzrost EBITDA, który widzimy w I kw. moim zdaniem da się jeszcze przyspieszyć  – dodaje.

Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?
Telekomunikacja
Do kogo przenoszą się klienci sieci komórkowych. Jest największy przegrany
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu