NIK krytycznie o administracyjnym nadzorze instalacji komórkowych masztów

Publikacja: 31.12.2015 11:57

„Niejasne przepisy sprawiły, że część stacji bazowych telefonii komórkowej funkcjonowała bez analizy ich oddziaływania na sąsiednie nieruchomości. W ocenie NIK obowiązujące regulacje prawne nie gwarantują także należytego badania wpływu na zdrowie i jakość życia mieszkańców działających już anten, nawet w przypadkach wielokrotnego zwiększania mocy nadawanego sygnału” – czytamy w podsumowaniu kontroli realizacji inwestycji w stacje bazowe sieci mobilnych, przeprowadzonej przez Naczelnej Izby Kontroli w wybranych urzędach Krakowa, Warszawy oraz Lublina w latach 2009-2014.

O wnioskach Izby napisała dziś „Rzeczpospolita” (zob. Przegląd prasy rpkom.pl), a całość publikacji NIK dostępna jest już na jej stronie www.

„W związku z ustaleniami kontroli NIK wnioskuje o pilne podjęcie inicjatywy legislacyjnej, aby jednoznacznie i kategorycznie doprecyzować procedury budowy stacji telefonii komórkowych i określić warunki ich powstawania, zwłaszcza pod kątem szeroko rozumianego bezpieczeństwa ludzi i środowiska” – czytamy.

Zgodnie z przedstawioną informacją, „NIK zbadała postępowania administracyjne dotyczące lokalizacji, budowy, rozbudowy i instalacji stacji komórkowych, a także to w jaki sposób spełniano standardy ochrony środowiska związane z emisją promieniowania elektromagnetycznego”.

NIK stwierdziła m.in., że niedookreślone przepisy Prawa budowlanego sprawiały, że skontrolowane urzędy nie badały oddziaływania stacji bazowych telefonii komórkowej na sąsiednie nieruchomości w przypadku znacznego (nawet o ponad 800 proc.) zwiększania mocy zainstalowanych anten, ani też w przypadkach zwiększania ich liczby. Oddziaływanie anten na sąsiedztwo analizowano jedynie dla nowo powstających stacji telefonii komórkowej.

Sytuację tę wyjaśnia „niejasnymi przepisami”.

„Tymczasem zwiększenie mocy anten powoduje zwiększenie zasięgu oddziaływania pól elektromagnetycznych na otoczenie. Może to wpływać m.in. na ograniczenie praw do tych nieruchomości w związku ze znacznym wzrostem promieniowania elektromagnetycznego w miejscach dostępnych dla ludności” – podaje NIK.

Zgłasza uwagi także do procedury, zgodnie z którą instalacja masztu o wysokości 3 m nie wymaga pozwoleń na budowę ani zgłoszenia.

„NIK wskazuje na niejednolitą wykładnię przepisów w tym zakresie przez sądy administracyjne, a także na dopuszczanie przez wojewodów i organy nadzoru budowlanego stosowania wobec stacji bazowych telefonii komórkowej procedury uproszczonej (czyli dopuszczanie do budowy stacji bazowych telefonii komórkowej w oparciu o zgłoszenie zamiaru wykonania robót budowlanych). W ocenie NIK niejasne przepisy prawa w tym obszarze mogą sprzyjać dowolności postępowania organów, a tym samym zwiększają ryzyko korupcji” – czytamy.

Izba zwraca także uwagę, że skontrolowane urzędy nie były zobowiązane i nie przeprowadzały ocen oddziaływania stacji telefonii komórkowej na środowisko.

„Niejasne przepisy sprawiły, że część stacji bazowych telefonii komórkowej funkcjonowała bez analizy ich oddziaływania na sąsiednie nieruchomości. W ocenie NIK obowiązujące regulacje prawne nie gwarantują także należytego badania wpływu na zdrowie i jakość życia mieszkańców działających już anten, nawet w przypadkach wielokrotnego zwiększania mocy nadawanego sygnału” – czytamy w podsumowaniu kontroli realizacji inwestycji w stacje bazowe sieci mobilnych, przeprowadzonej przez Naczelnej Izby Kontroli w wybranych urzędach Krakowa, Warszawy oraz Lublina w latach 2009-2014.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?
Telekomunikacja
Do kogo przenoszą się klienci sieci komórkowych. Jest największy przegrany
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu