Twardy brexit. Ile wtedy kosztowałby roaming?

Jeśli Wielka Brytania opuści Unię Europejską bez umowy, operatorom trudno będzie podyktować dodatkowe opłaty za roaming czy połączenia z kraju z numerami brytyjskimi.

Publikacja: 17.06.2019 08:45

Londyn to europejska stolica firm technologicznych

Londyn to europejska stolica firm technologicznych

Foto: shutterstock

Wraz z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej polscy operatorzy oferujący usługi roamingu międzynarodowego w UE i połączenia międzynarodowe wewnątrz Unii na specjalnych warunkach ustalonych przez Wspólnotę będą musieli wprowadzić zmiany w cennikach i regulaminach, które stanowią integralną część umów zawieranych przez abonentów. W skrócie: treść tych dokumentów będzie musiała uwzględnić, że Wielka Brytania nie należy do UE, a co za tym idzie – nie dotyczy jej np. zasada „roam like at home” zrównująca ceny w roamingu w UE z krajowymi, która obchodzi teraz drugie urodziny.

CZYTAJ TAKŻE: Łódzki startup znalazł sposób na kosztowny roaming

Problem w tym, że gdy telekom wprowadza zmiany i są one niekorzystne dla użytkowników, tym ostatnim przysługuje prawo wypowiedzenia umowy bez ponoszenia kosztów (konieczności zwrotu ulgi), chyba że zmiany wynikają z czynników od telekomu niezależnych. Za niezależne od operatora prawo uznaje zmiany w prawie, podatkach czy decyzje Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Ministerstwo Cyfryzacji postanowiło sprawdzić, czy brexit, szczególnie tzw. twardy („no-deal brexit”), niewiążący się z zawarciem umowy przez Wielką Brytanię ze Wspólnotą, można traktować jako zmiany w prawie i co to oznacza dla operatorów i ich klientów. Na zlecenie resortu, za około 22 tys. zł, kancelaria Wierciński, Kwieciński, Baehr przygotowała analizę prawną mającą odpowiedzieć na to pytanie.

CZYTAJ TAKŻE: Prezes UKE: strata operatorów na roamingu to 307 mln zł

W uproszczeniu, prawnicy WKB po analizie dochodzą do wniosku, że „wystąpienie Wielkiej Brytanii z UE w modelu no-deal brexit zasadniczo nie mogłoby zostać uznane za zmianę przepisów prawa”, a przypadki przeciwne uznają za bardzo mało prawdopodobne. Dodatkowo, podaje WKB, w razie twardego brexitu operatorzy polscy będą musieli zawrzeć umowy bilateralne z operatorami brytyjskimi w sprawie rozliczeń. „W przypadku zawarcia takich bilateralnych umów zmiany dla abonentów z nich wynikające nie będą ani pośrednio, ani bezpośrednio wynikać ze zmiany przepisów prawa, a tym samym uchronią abonentów przed koniecznością zwrotu ulgi w przypadku skorzystania z prawa do wypowiedzenia umowy” – podaje kancelaria. Według niej po brexicie ceny roamingu pozostaną w gestii komercyjnych uzgodnień pomiędzy operatorami.

Prawnicy wskazują również, że niektórzy operatorzy mogą być w lepszej sytuacji niż inni. Zmiany w cenniku roamingu będą musieli wprowadzić ci, którzy wprost wskazywali Wielką Brytanię jako kraj podlegający rozporządzeniu o zasadzie roam like at home (Orange Polska), a ci, którzy pisali ogólnie o krajach UE (Play) – już nie.

Prawnicy zalecają telekomom, by nie zwlekali z informowaniem o zmianach w cennikach, jeśli chcieliby przekonywać, że robią to z powodu zmian w prawie.

Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Materiał Promocyjny
Cyfrowe rozwiązania dla budownictwa
Telekomunikacja
Elon Musk czeka na ważną decyzję. Astronomowie ostrzegają przed zgodą na plany SpaceX
Telekomunikacja
Ekspresowy internet. Łączność podczas podróży polską koleją ma się poprawić
Telekomunikacja
Kto zmiecie SMS-y? Do tych rozwiązań komunikacyjnych należy przyszłość
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10