Reklama
Rozwiń

Testujemy sieć 5G Orange i Ericssona

Testujemy sieć 5G Orange i Ericssona. W drugiej połowie września nasza Redakcja sprawdziła jak działają nadajniki sieci komórkowej nowej generacji uruchomione przez te firmy. Jak przebiegał test i jakie prędkości uzyskaliśmy?

Publikacja: 08.10.2019 17:20

Testujemy sieć 5G Orange i Ericssona

Foto: cyfrowa.rp.pl

Kilka tygodni temu Orange Polska i Ericsson uruchomiły testową sieć dziewięciu masztów komórkowych w technologii 5G. Technologia ta na dobre zagości we wszystkich miastach w Polsce dopiero za jakiś czas. W pierwszym mieście pojawi się już w przyszłym roku po tym jak Urząd Komunikacji Elektronicznej rozdysponuje odpowiednie częstotliwości.

CZYTAJ TAKŻE: Warszawa z 5G. Orange testuje sieć z Ericssonem

Dwa razy smartfon Neva Jet

Do testów Orange Polska udostępnił dwa egzemplarze smartfonu obsługującego technologię 5G produkcji firmy ZTE, ale pod marką Orange  – Orange Neva Jet. Testujący otrzymali także nowe karty SIM.

Każda z redakcji biorących udział w tym teście prowadziła swoje badania nieco inaczej. My postanowiliśmy sprawdzić równoczesne działanie dwóch smartfonów 5G oraz porównać, na ile 5G uruchomione przez Orange i Ericssona różni się parametrami od 4G, czyli powszechnego już w Polsce LTE.

Nasz redakcyjny test zaczął się przed południem w dzień roboczy, czyli wtedy, gdy sieci telekomunikacyjne nie są przesadnie zajęte (tzw. pik przypada na godziny wieczorne). Zaparkowaliśmy auto na tyłach pętli tramwajowej, w pobliżu budynków Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Centralnego Szpitala Klinicznego. Mieszczą się one w pobliżu ulicy Banacha w dzielnicy Ochota, gdzie Orange uruchomił 8 z 9 stacji bazowych wyposażonych w sieć 5G. Miejsce to charakteryzuje się średnio gęsta zabudowa, głównie budynkami 4-5-piętrowymi.

W takim otoczeniu smartfony połączyły się z siecią 5G dość szybko, ale – uwaga – nie jednocześnie. Po tym jak zalogowało się pierwsze z urządzeń, na ekranie drugiego ikona 5G pojawiła się dopiero po zwiększeniu dystansu od pierwszego terminala o kilkadziesiąt metrów.

– Testowa sieć 5G cały czas jest konfigurowana, żeby takie sytuacje się nie zdarzały. W tym przypadku raczej nie chodzi o odległość między urządzeniami. Znaczenie mogło mieć za to wcześniejsze logowanie do sieci 5G, czy dotarcie wiązki sygnału do telefonu np. po odbiciu od innego obiektu – tłumaczy Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska.

"Tylko jeden smartfon zalogował się do sieci 5G"

Fot: Redakcja RC

Foto: cyfrowa.rp.pl

Ponad 500 megabitów na sekundę

5G to technologia, która charakteryzować ma się dużo szybszym transferem danych i mniejszymi opóźnieniami ich przesyłu. Nasz test bez trudu pozwolił potwierdzić to założenie, choć nie przy wszystkich próbach.

Pierwszy test prędkości nowej sieci przyniósł wynik dużo wyższy niż przeciętne prędkości uzyskiwane przez użytkowników sieci 4G. Najszybsza osiągnięta przez nas prędkość ściągania danych w zainstalowanej aplikacji RFBenchmark.pl  wyniosła w 508,6 Mb/s. Jednocześnie prędkość wysyłania danych sięgnęła 28,84 Mb/s. Wynik widać poniżej, na zrzucie ekranu. Pojawia się na nim od razu sygnał, na co należy zwrócić uwagę korzystając w przyszłości z 5G. Będzie to – początkowo, gdy sieć nie będzie wypełniona – technologia pożerająca pakiety danych.

""

Fot.: Redakcja RC

Foto: cyfrowa.rp.pl

Ostatecznie średnia prędkość w tym teście wyniosła 280,47 Mb/s dla ściągania danych oraz 17,81 Mb/s dla wysyłania. To oznacza, że testowane przez nas łącze nie było symetryczne.

Taki rezultat uzyskaliśmy zanim na testowanych smartfonach uruchomiliśmy transmisję (streaming) programu telewizyjnego. Zrobiliśmy to zarówno na tym połączonym z 5G, jak i tym, na którym widać było tylko 4G.  Raz włączony mecz tenisa ziemnego pań towarzyszył nam do końca testu. W jego trakcie przemieszczaliśmy się ulicą Grójecką w stronę dzielnicy Wola.

4G szybsze niż 5G?

W tej części eksperymentu niektóre rezultaty okazały się zaskakujące. Zwykle sieć 5G okazywała się szybsza od 4G cztery-pięć razy, czasem nawet 20-krotnie. Jednak nie zawsze. Jak widać na zdjęciu, zdarzyło się, że sieć LTE w tym samym miejscu i o tej samej godzinie oferowała szybszą transmisję danych niż jej następca. Z punktu widzenia widza oznaczało to, że nieco wcześniej widział wynik meczu.

"Technologia 5G wymaga większej liczby nadajników"

Fot.: Redakcja RC

Foto: cyfrowa.rp.pl

Jakie może być wyjaśnienie tej sytuacji? Być może takie, że w trakcie tej części testu znajdowaliśmy się między budynkami. Drugi powód to niewielka gęstość stacji 5G.

– Testowe nadajniki sieci 5G działają zgodnie z obowiązującymi w Polsce normami PEM (promieniowanie elektromagnetyczne – red.). Ich moc musi być odpowiednio mniejsza, by w połączeniu z nadajnikami obsługującymi sieć 2G, 3G i 4G, działającymi w tym samym miejscu normy nie zostały przekroczone. Oznacza to niższy zasięg i większy wpływ tłumienia wywołanego przez budynki, drzewa i inne obiekty między smartfonem a stacją bazową – mówi rzecznik Orange Polska.

W sumie przeprowadziliśmy kilkanaście technologii testowej sieci Orange i Ericssona.

Tekst powstał we współpracy z Orange Polska. 

Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe rozwiązania dla budownictwa
Telekomunikacja
Elon Musk czeka na ważną decyzję. Astronomowie ostrzegają przed zgodą na plany SpaceX
Telekomunikacja
Ekspresowy internet. Łączność podczas podróży polską koleją ma się poprawić
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Telekomunikacja
Kto zmiecie SMS-y? Do tych rozwiązań komunikacyjnych należy przyszłość
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay