Z drogi do 5G trzeba usunąć przeszkody

Uruchomienie sieci mobilnej nowej generacji na wzór Korei Południowej to nie problem, jeśli ma się sprzyjające otoczenie prawne. W Polsce nadal je tworzymy.

Publikacja: 15.04.2019 22:45

Z drogi do 5G trzeba usunąć przeszkody

Foto: cyfrowa.rp.pl

Choć 2018 rok minął operatorom telekomunikacyjnym pod znakiem stabilizacji sprzedaży i pierwszego wzrostu zysków, na polskim rynku telekomunikacji mobilnej wartym około 24 mld zł, jednym z największych w Europie pod względem liczby aktywowanych usług, zrobiło się ostatnio nerwowo.

Dogonić Koreę i USA

– 3 kwietnia był bardzo ważnym dniem dla 5G na świecie. Korea Południowa uruchomiła sieć 5G na częstotliwościach 3,5 GHz, a Stany Zjednoczone w paśmie 28 GHz. Widać więc, że niektóre kraje azjatyckie i Ameryka są na przedzie tego wyścigu. Jest ryzyko, że Polska, tak jak część Europy, pozostanie nieco w tyle. Jednak nie z powodu technologii. Technologia jest gotowa. Powodem opóźnień jest dostępność częstotliwości, umiejętność budowy nowych stacji bazowych oraz konieczność harmonizacji norm promieniowania elektromagnetycznego. Jeśli te trzy problemy zostaną rozwiązane, Polska może jeszcze wrócić na przód peletonu – uważa Martin Mellor, prezes Ericssona w Polsce.

""

cyfrowa.rp.pl

Ericsson brał udział w obu wdrożeniach w USA i Korei Płd.

Tomasz Muda, prezes Polkomtelu Infrastruktura, przy okazji startu 5G w wymienionych krajach zwraca uwagę na jedno: – 5G w Korei ruszyło w modelu „non stand-alone”, a nie w tej docelowej formie, która przyniesie prawdziwą zmianę. Nie mówimy tego głośno, ale kraje, w których rusza 5G, to państwa, gdzie operatorzy nie mają obowiązku zapewnienia neutralności sieci.

CZYTAJ TAKŻE: Debata „Rz”: Na drodze do polskiego 5G – szanse i zagrożenia

Obaj menedżerowie wzięli udział w zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą” debacie: „5G: Szanse i zagrożenia”. Powyższe wypowiedzi to tylko przedsmak dyskusji, którą relacjonujemy na kolejnych stronach.

Debata dotyczyła zarówno oczekiwań, jak i barier, które trzeba pokonać, aby w Polsce ruszyło „właściwe 5G”.

Podczas gdy w Korei Południowej i USA operatorzy zaczęli już sprzedaż usług w technologii 5G, a tuż za naszą zachodnią granicą trwa jedna z najdroższych aukcji częstotliwości w Europie (do zamknięcia tego wydania „Rz” uczestnicy wylicytowali prawie 5 mld euro za pasmo), w Polsce operatorzy jeszcze na częstotliwości tego typu muszą czekać.

Najbardziej palącym tematem dla operatorów jest jednak wskazana już harmonizacja norm promieniowania elektromagnetycznego (tzw. PEM) z dużo wyższymi normami obowiązującymi w wielu krajach Unii Europejskiej

W tej sytuacji najmłodsza z sieci mobilnych – Play – postanowiła nie zwlekać i zdecydowała się ponad miesiąc temu na ryzykowny ruch: zaczęła używać w reklamach znaku 5G. Wprawdzie dołączyła do niego zaraz słówko „ready” (gotowa), ale konkurencji i tak puściły nerwy. Zareagowała – jak mówią prawnicy – bez zbędnej zwłoki. Na początku kwietnia sąd na wniosek T-Mobile Polska zakazał Playowi używania tego hasła i sugerowania, że dysponuje 5G. Gdy oddawaliśmy ten materiał do druku, Marcin Gruszka, rzecznik sieci Play, twierdził, że jego firma nadal nie otrzymała decyzji sądu, i kampania trwała w najlepsze.

CZYTAJ TAKŻE: Telekomunikacja mobilna: od 1G do 5G

Czekając na przełom

Nie zmienia to faktu, że konkurenci Playa nieco zazdrośnie patrzą na jego ruch. Chodzi o to, że każdy z nich z czasem oznaczy swoje usługi cyfrą „5” i każdy będzie chciał zrobić to jako pierwszy.

Zdaniem ekspertów od technologii nieparzyste cyfry w historii sieci komórkowych przynosiły do tej pory przełom. I właśnie na ten przełom liczą także telekomy.

Na razie czekają na rządową strategię (tzw. Plan dla 5G w Polsce), która przynajmniej ogólnie wskaże, w jaki sposób, kto i za ile będzie budować nową sieć. Potrzebują też odpowiednich częstotliwości i wiedzy, w jakim tempie będą rozdysponowywane (na razie wiadomo, że do połowy 2020 r. Urząd Komunikacji Elektronicznej chciałby przydzielić im jeden rodzaj pasma: z zakresu 3,6–3,8 GHz).

CZYTAJ TAKŻE: Sławomir Hausman: Nie ma powodów do obaw przed nową technologią

Najbardziej palącym tematem dla operatorów jest jednak wskazana już harmonizacja norm promieniowania elektromagnetycznego (tzw. PEM) z dużo wyższymi normami obowiązującymi w wielu krajach Unii Europejskiej. Ten ostatni krok jest – jak przekonują specjaliści i firmy doradcze – potrzebny także już istniejącym sieciom 3 i 4G, bo jeśli założyć, że konsumpcja mobilnych danych będzie tak szybko rosła, za dwa–trzy lata sieci w miastach zauważalnie zwolnią, a zdaniem sceptyków będziemy mieli do czynienia z komórkowym blackoutem.

Potrzeba rozwiązania tych kwestii nie oznacza, że nic się nie dzieje. Operatorzy prowadzą testy 5G. Budowane są światłowody. Także od strony formalnoprawnej przygotowania do wprowadzenia 5G zrobiły w tym roku postęp. Z dwóch aktów prawnych przygotowanych przez Ministerstwo Cyfryzacji pierwszy – nowelizacja prawa telekomunikacyjnego – nadający większe uprawnienia prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej co do zarządzania widmem radiowym (z wyjątkiem pasma 700 MHz) i uszczelniający procedurę rozdysponowania częstotliwości – wejdzie w życie 6 maja.

CZYTAJ TAKŻE: Cezary Albrecht: Dwie poważne przeszkody dla 5G

Kojarzony z 5G, choć niemający – jak przekonuje Ministerstwo Cyfryzacji – bezpośredniego związku z tą technologią, akt prawny – nowelizacja tzw. megaustawy, czyli zbioru przepisów mających uprościć budowę infrastruktury szerokopasmowej i obniżyć koszty – 17 kwietnia ma być jednym z punktów obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Chwieje się ustawa

Nowela wprowadza zapisy o systemie zbierającym dane o urządzeniach emitujących pole elektromagnetyczne, do których dostęp będzie mieć każdy. Nowela przewiduje też, że rozporządzenie wskazujące normy PEM będzie wydawać nie – jak do tej pory – Ministerstwo Środowiska, ale Ministerstwo Zdrowia. W trakcie konsultacji resort środowiska chciałby przy tym zachować rolę doradczą.

CZYTAJ TAKŻE: Debata „Rz”: Przedstawiciele firm o 5G

Czy te zmiany wystarczają operatorom? Co postulują? Jaką odpowiedź ma dla nich minister cyfryzacji Marek Zagórski? Ku jakiemu modelowi budowy 5G skłania się rząd?

Choć 2018 rok minął operatorom telekomunikacyjnym pod znakiem stabilizacji sprzedaży i pierwszego wzrostu zysków, na polskim rynku telekomunikacji mobilnej wartym około 24 mld zł, jednym z największych w Europie pod względem liczby aktywowanych usług, zrobiło się ostatnio nerwowo.

Dogonić Koreę i USA

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?
Telekomunikacja
Do kogo przenoszą się klienci sieci komórkowych. Jest największy przegrany
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił