Reklama
Rozwiń

Aukcja 5G może już w przyszłym tygodniu. Apetyt samorządów

Publikacja: 02.03.2020 21:00

Aukcja 5G może już w przyszłym tygodniu. Apetyt samorządów

Foto: Bloomberg

Być może już w przyszłym tygodniu Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłosi start pierwszej licytacji częstotliwości dla sieci nowego typu. Dużych zmian w porównaniu z projektem nikt się nie spodziewa.

27 lutego minął termin składania kolejnych stanowisk w konsultacjach aukcji częstotliwości 3,6 GHz, czyli pierwszej w kraju aukcji pasma 5G organizowanej przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Część operatorów spodziewa się, że UKE ogłosi ją w przyszłym tygodniu.
Wśród ekspertów są jednak też opinie, że jest zbyt wiele niewyjaśnionych spraw – jak na przykład to, czy telekomy mogą wykorzystać produkty chińskiego koncernu Huawei.
Drugie konsultacje bez fajerwerków
Z informacji, które zebraliśmy, wynika, że uczestnicy pierwszych konsultacji dokumentacji aukcyjnej, które zakończyły się w styczniu – nie zmienili od tamtej pory zdania. Część nawet nie złożyła stanowisk powtórnie, uznając, że raz wystarczy.
Jak wiadomo, prezes UKE chce wystawić w aukcji cztery bloki częstotliwości 3,6 GHz po 80 MHz każdy. Wyznaczył minimalną cenę za blok na 450 mln zł, ustali warunek, że jedna grupa kapitałowa może starać się o jeden blok oraz że startować może firma, która zainwestowała w latach 2016–2018 w sieć telekomunikacyjną przynajmniej 1 mld zł.

Trzy kluczowe postulaty

Cztery telekomy, do których – ku niezadowoleniu części rynku – kierowana jest aukcja, kontestują wyjściową cenę w licytacji. Niespodzianką był, podtrzymywany nadal, postulat Ministerstwa Cyfryzacji, aby UKE zmienił limit bloków, o które starać się może jedna grupa kapitałowa z jednego do dwóch. W końcu część telekomów podnosi też, że UKE niepotrzebnie ograniczył pulę częstotliwości do 320 megaherców i może zaoferować bloki większe (po 100 MHz każdy).
Nie zanosi się, aby UKE uznał którykolwiek z tych trzech głównych postulatów. Nie mamy przy tym pewności, że nie przychyli się natomiast do postulatu resortu cyfryzacji, aby jeszcze zwiększyć obowiązkowe inwestycje zwycięzców aukcji w sieć 5G. W opublikowanej za drugim razem wersji dokumentacji aukcyjnej już raz je podniósł, ale i tak jak na skalę przygotowań branży oczekiwania nie są wyśrubowane. Operatorzy mówią nieoficjalnie, że tego akurat się nie boją.
""

Marcin Cichy, prezes UKEZdjecia: Jakub SzymczukWww: silaobrazu.plFotografia korporacyjna, reklamowa, portretowa

Foto: cyfrowa.rp.pl

Ostatnio publikowane zobowiązania inwestycji w sieć 5G przewidują, że zwycięzca wybuduje:
  • co najmniej 10 stacji bazowych na obszarze 1 miasta wojewódzkiego wybranego spośród wskazanych miast w terminie 4 miesięcy od otrzymania rezerwacji;
  • do 31 grudnia 2023 r., co najmniej 300 stacji bazowych na obszarze całego kraju, w tym co najmniej 10 stacji bazowych na obszarze każdej z co najmniej 20 gmin wybranych spośród wskazanych gmin, z zastrzeżeniem, że wybranych zostanie co najmniej 9 miast wojewódzkich;
  • do 31 grudnia 2025 r., co najmniej 700 stacji bazowych na obszarze całego kraju, w tym co najmniej 10 stacji bazowych na obszarze każdej z co najmniej 30 gmin wybranych spośród wskazanych gmin, z zastrzeżeniem, że wybranych zostanie co najmniej 16 miast wojewódzkich.

Blok dla samorządów

UKE nie zdradza, jak ustalił minimum. Wydaje się, że jest tu między młotem a kowadłem, bo o ile telekomy prywatne uważają cenę minimalną za zbyt wysoką, o tyle zdaniem państwowego Exatelu to minimum jest za niskie. Precyzyjniej mówiąc, Exatel uważa, że konstrukcja aukcji nie zapewnia wystarczających wpływów do budżetu państwa.
Co do powiększenia bloku do 100 MHz, to przeciwko temu opowiadają się mniejsi operatorzy i samorządy. Wielkopolska sieć kablowa Inea, organizacja zrzeszająca małych operatorów – Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej, miasto Radom czy powiat łęczyński – opowiadają się za tym, by 5. blok pasma został dla tego typu podmiotów.
Część z nich wykorzystuje już pasmo 3,6 GHz, by świadczyć usługi lokalnie, i obawia się, że poniesie straty, gdy trzeba będzie oddać ten zasób. Po zmianie przepisów, UKE może pasmo odebrać, gdy uzna, że wymaga tego interes państwa.
Radom wykorzystuje częstotliwości 3,6-3,8 GHz, aby świadczyć usługę darmowego dostępu do internetu w technologii LTE około 1500 gospodarstwom domowym. Przedstawiciele miasta podkreślają, że w 70 proc. z nich mieszkają osoby z niepełnosprawnościami. Według informacji z urzędu miejskiego Radomia, UKE obiecał, że pozostawi 5. blok pasma na migrację takich usług.
–  Z nieformalnych informacji uzyskanych telefonicznie od pracownika UKE wynika, iż postulaty zostaną wzięte pod uwagę (tak, jak kilku innych jednostek samorządu terytorialnego zgłaszających podobne stanowiska) i na potrzeby samorządów zostanie wydzielony pierwszy blok częstotliwości przedmiotowego zakresu, na który będzie możliwość przeniesienia rezerwacji częstotliwości – powiadomił w odpowiedzi na nasze pytania Michał Michalski, sekretarz miasta Radom.

Rzeszów bał się  gigantycznych strat

Rzeszów raczej nie może liczyć na to, że będzie mógł – jak chciałby – zmigrować usługi na pasmo 3,4 GHz.
Miasto to, aspirujące do miana pierwszego smart city w Polsce, argumentowało w trakcie pierwszych konsultacji, że utrata częstotliwości przed końcem rezerwacji, oznaczać będzie dla niego ryzyko zwrotu kilkuset milionów złotych środków z Europejskiego Funduszu Rozwoju. Tyle miała kosztować sumarycznie Miejska Sieć Teleinformatyczna.
Ciekawe będzie, co zrobią operatorzy, którym na mocy nowych uprawnień UKE nie przedłuża rezerwacji. Netia (z grupy Cyfrowy Polsat) jest zdania, że UKE powinien najpierw uporządkować pasmo, przedłużyć rezerwacje ogólnopolskie, a na aukcję wystawić resztę.
Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Materiał Promocyjny
Cyfrowe rozwiązania dla budownictwa
Telekomunikacja
Elon Musk czeka na ważną decyzję. Astronomowie ostrzegają przed zgodą na plany SpaceX
Telekomunikacja
Ekspresowy internet. Łączność podczas podróży polską koleją ma się poprawić
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Telekomunikacja
Kto zmiecie SMS-y? Do tych rozwiązań komunikacyjnych należy przyszłość
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku