– Pytanie, jaki sobie stawiamy odnośnie rynku telefonii komórkowej, nie brzmi „czy nań wchodzić”, ale raczej „w jaki sposób” i „kiedy”. Obsługujemy dzisiaj ponad 600 tys. klientów usług komórkowych. Z naszych doświadczeń wynika, że abonenci, którym już sprzedaje się usługi w sieci stacjonarnej chętnie dokupią usługi w sieci mobilnej – mówił Mike Fries, szef Liberty Global, właściciela m.in. UPC Polska, podczas spotkania z inwestorami zorganizowanego przez bank inwestycyjny UBS.
– Chciałbym jednak podkreślić, że każdy rynek analizujemy oddzielnie. Naszą strategią jest wchodzić na rynek mobilny w ekonomicznie uzasadnionym przypadku, bez ryzyka. Warunkiem jest uzyskanie odpowiedniej skali usług stacjonarnych, bo nie będziemy tworzyli dwóch oddzielnych struktur sprzedaży dla obu rynków – dodał Mike Fries. – W sprzyjających okolicznościach gotowi bylibyśmy kupić na rynku mobilnym jakieś aktywa, albo nabyć częstotliwości radiowe. Jeżeli warunki są dobre, to na rynku mobilnym można uzyskać 35-40 marży EBITDA – dodał.
Grupa Liberty zbudował scentralizowaną platformę MVNO, która działa już w sześciu krajach (m.in. w Polsce). Mike Fries odniósł się także do wyników spółek z grupy Liberty w Centralnej i Wschodniej Europie. Powiedział, że mijający rok był dla nich dobry, ale że przedłużająca się finalizacja przejęcia Aster nie pozostała bez negatywnego odbicia na wyniki UPC Polska. Na które parametry dokładnie – nie powiedział.
Mike Fries powiedział także, że UPC aktywowała do tej pory ok. 70 tys. wprowadzonych na rynek holenderski we wrześniu STB Horizon, wobec pierwotnego planu 40 tys. tych urządzeń do końca bieżącego roku.W styczniu 2013 r. wprowadzone zostaną w Szwajcarii, a potem w Niemczech i Irlandii.
– To urządzenie ma nam pomóc w podstawowych dla każdego operatora sprawach: obniżeniu CHURN, podniesieniu ARPU i przyciągnięciu nowych klientów. Wyciągnięliśmy też wnioski z doświadczeń rynku amerykańskiego, na którym operatorzy OTT poważnie zagrażają dostawcom płatnej telewizji. W Europie sytuacja wygląda lepiej, ale nie zamierzamy czekać na nikeorzystny zwrot – powiedział Mark Fries.