Chodzi o pieniądze z programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” (działanie 8.4) na inwestycje polegające na zapewnieniu dostępu do internetu końcowym użytkownikom na tzw. ostatniej mili na obszarach, gdzie nie jest to uzasadnione ekonomicznie na czysto komercyjnych zasadach.
Poziom wykorzystania środków w programie jest niewielki (15,5 proc.) Jeszcze niższy, co oczywiste, jest poziomi płatności, co wynika to tylko z niewielkiej liczby umów, ale także z tymczasowego braku pieniędzy. Problem dotyka firm, które zdecydowały się na realizację inwestycji dzięki zaliczkowej wypłacie dotacji. Zważywszy, że są to mikro, małe i średnie firmy nie ma się co dziwić, że nie mają kapitału i nie mogą czekać na refundację po zakończeniu projektów. Posiłkują się więc zaliczkami.