Producent smartfonów BlackBerry nie zostanie jednak sprzedany, a wyemituje obligacje o wartości 1 mld dol. i wymieni prezesa. Po tej informacji akcje kanadyjskiej spółki poszły mocno w dół tracąc na wartości ponad 10 proc.
O planach sprzedaży przeżywającej kłopoty BlackBerry było głośno od kilku miesięcy. Najbardziej konkretną propozycje złożył fundusz finansowy Fairfax, w którego rękach było już 10 proc. akcji firmy. Pod koniec września zadeklarował, że wykupi pozostałe akcje za 4,7 mld dolarów. Wśród innych zainteresowanych kupnem BlackBerry wymieniani byli, m.in. Lenovo, Google, Intel, Cisco, Facebook, a także założyciel firmy Mike Lazaridis.