– W Polsce hurtowy rynek telekomunikacyjny istnieje tylko w niewielkim zakresie, bo jedynym operatorem, który z zasady musi taką ofertę udostępniać jest Telekomunikacja Polska. Mali operatorzy są dla dużych tylko klientem biznesowym. Naszym zdaniem tę sytuację można by zmienić – z korzyścią dla całego rynku – likwidując przy tym szarą strefę infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce – mówi Piotr Marciniak z Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej i współwłaściciel łódzkiej sieci TPnets zarazem.
Hurtowa sprzedaż za legalizację
KIKE chciałaby ujawnienia i legalizacji budowanej, wbrew przepisom, infrastruktury. W zamian za taką abolicję korzystający z niej operator byłby zobowiązany do zaoferowanie w niej produktów hurtowych konkurentom.
Pomysł, jakie wysunęła KIKE dla rynku jest na razie dosyć egzotyczny. – Do tej pory nikt nie zwrócił się do nas w takiej sprawie – mówi Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Podobnie reagują przedstawiciele dużych telekomów i izb branżowych.- Z uwagi na dostępność wolnych zasobów, być może w modelu hurtowym należałoby udostępniać tylko część ujawnionej infrastruktury. 30 proc. zasobów? 50 proc.? 70 proc.? To do dyskusji. Chodzi przede wszystkim o kanalizację teletechniczną i kable światłowodowe. Naszym zdaniem sporo takich nielegalnych, czy nie do końca legalnych zasobów jest w dyspozycji większych i mniejszych graczy – ISP, sieci kablowych telekomów – mówi Piotr Marciniak.
Kabel zakopany na lewo