Serwis Unlimited Music już można sobie protestować także w Polsce – pierwszy miesiąc to dostęp darmowy, w kolejnych za dostęp do serwisu trzeba będzie zapłacić już przynajmniej 3,99 euro miesięcznie. Chyba, że ma się głośniki Amazon Echo, wtedy miesięczny dostęp do serwisu muzycznego za ich pośrednictwem kosztuje 1,99 euro.
Dotychczas Unlimited Music działał tylko na niektórych rynkach, min. Na brytyjskim, niemieckim, amerykańskim, austriackim i japońskim. Teraz ruszył także w krajach Ameryki Płd. i w kolejnych krajach Europy (m.in. w Skandynawii).
Serwis Amazona ruszył w Polsce tak samo jak usługa Amazon Prime Video rok temu – bez żadnej promocji i kampanii reklamowej. Płacić można za niego kartą kredytową i w euro, dlatego branża nie wróży mu wielkich sukcesów. – Unlimited Music wygląda na usługę kierowana dla tych, którzy już korzystają z innych usług Amazona. Nikt raczej nie spodziewa się, że wejście tego serwisu spowoduje odpływanie do niego użytkowników np. Spotify – mówi Dorota Wojtkowska, menedżer ds. marketingu cyfrowego w Universal Music Polska.
Inaczej może się stać, jeśli z mocnym uderzeniem marketingowym na polskim rynku pojawi się nowy płatny serwis YouTube’a – Remix. Amerykańskie media podają, że platforma już istnieje i podpisuje umowy z największymi firmami fonograficznymi na świecie – Warner Music Group, Sony Music Entertainment i Universal Music Group. Porozumienia muszą być negocjowane zawierane na szczeblu globalnym, bo polscy menedżerowie z tych firm nie biorą w nich udziału.
Wszystko zależy jednak od szczegółów takiej oferty, bo YouTube próbował już zawojować rynek płatnym serwisem YouTube Red (projekt nie okazał się sukcesem), macierzysty dla niego Google ma też już serwis Google Play Music.