ETNO podaje, że w 2008 r. przychody europejskich operatorów wzrosły o 0,8 proc. podczas gdy w 2007 r. o 1,7 proc. Kryzys najsilniej dotknął kraje Europy Zachodniej. Europa Środkowo-Wschodnia jest w lepszej sytuacji. W tym regionie IDATE prognozuje nieznaczy (0,1 proc.) wzrost przychodów w tym roku. W kolejnych latach przychody telekomów w tym regionie będą rosły szybciej niż w średnia europejska. Wzrost w latach 2010-2012 wyniesie odpowiednio: 1,3 proc. 2,5 proc, 2,8 proc.

Spadek przychodów nie zachęca operatorów do inwestycji. Według danych IDATE w pierwszej połowie 2009 r. inwestycje 7 największych europejskich operatorów spadły aż o 8 proc. i wyniosły 11,5 mld euro.

– Spadek inwestycji jest niepokojącym trendem, na który europejscy politycy powinni zareagować w odpowiedni sposób. Przede wszystkim rozluźnieniem reżimu regulacyjnego, który znacznie podnosi ryzyko inwestycji w sieci nowej generacji – mówi Michael Bartholomew, dyrektor ETNO. Na członków tej organizacji przypada 70 proc. całkowitych inwestycji europejskiej branży telekomunikacyjnej. Ponieważ jednak kryzys dotknął nasilniej największe gospodarki europejskie, spadek inwestycji w 2008 r. był największy (-3,6 proc.) w pięciu największych krajach europejskich, to łączny spadek inwestycji w tym roku może okazać się niższy, niż wspomniane wyżej – 8 proc. Operatorzy alternatywni, którzy korzystają z regulacji, mają większą motywację do inwestycji, niż operatorzy zasiedziali.