Rozwiązania oparte na sieci 2G oferujemy od wielu lat, jednak mają one ograniczenia – ilość danych, które mogą przesłać, zużycie prądu, a co za tym idzie czas pracy na baterii, czy ograniczenia funkcjonowania w trudno dostępnych miejscach. Odpowiedzią na wszystkie trudności jest technologia łączności LTE-M i wykorzystujące ją urządzenia CAT-M1, specjalnie zaprojektowana pod potrzeby IoT.
Przesyłanie danych „do centrali” od prawdziwego IoT różni to, co z tymi danymi robimy – czyli analityka i automatyzacja procesów. Możliwość zaprogramowania automatycznego działania różnych funkcji, wyciągania wniosków, a także integracja z innymi źródłami danych. Bez tego najlepsza łączność, nawet oparta na sieci 5G, będzie dawać ograniczone rezultaty. Orange oferuje wiele możliwości, wykorzystujących nasze otwarte środowiska API IoT, by zbierać dane z różnych źródeł i przekształcać je na użyteczne informacje, bądź automatyzować procesy.
Które zastosowania M2M/IoT to zastosowania masowe?
– Najwięcej usług świadczymy w zakresie zdalnych pomiarów zużycia wody (Smart Water), kolejne to inteligentne oświetlenie uliczne (Smart Light), dalej Smart Bike, czyli wypożyczalnia rowerów czwartej generacji, które nie potrzebują stacji dokujących.
Jakie przykłady najbardziej zaawansowanych zastosowań IoT znamy dziś? Czy Orange bierze udział w ich wdrożeniach? Czego wymagają one po stronie klienta?
– Dobrym przykładem zaawansowanego rozwiązania jest Advanced Bus Location, rozwijany we Wrocławiu. Pomaga precyzyjnie określić pozycję każdego autobusu w mieście. To z kolei pozwala na zapewnienie płynności przejazdu m.in. poprzez odpowiednie wysterowanie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach. Takie rozwiązanie zwiększy efektywność i punktualność transportu publicznego. Opiera się na połączeniu trzech technologii – GPS, sieci mobilnej GSM, WiFi oraz niewielkich urządzeń – beaconów, znajdujących się np. na latarniach ulicznych i wykorzystujących Bluetooth.
Czy Smart City to element IoT, czy może odwrotnie?
– Inteligentne i przyjazne dla mieszkańców miasto wymaga Internetu Rzeczy z prawdziwego zdarzenia. Tylko dzięki analityce i przetwarzaniu danych z wielu źródeł możemy dać służbom miejskim i włodarzom miast przydatne oraz zrozumiałe informacje. Smart City jednak wykracza daleko poza technologię. Na pierwszym miejscu powinien być komfort życia i bezpieczeństwo mieszkańców. Temu powinny być podporządkowane wszystkie rozwiązania. W tym sensie IoT stanowi technologiczne wsparcie koncepcji Smart City.
Czy IoT to bardziej świat konsumenta, czy jednak przemysłu? Dlaczego?
– IoT stało się słowem-wytrychem, który pozwala na sprzedawanie wielu urządzeń domowych, które mają uprzyjemniać nam życie np. lodówki, które same sygnalizują stopień zapełnienia, lampy wygaszające się po jednym ruchu palca po ekranie smartfona czy asystenci głosowi. Jednak większości rozwiązań, które oferujemy nie widać. To przede wszystkim czujniki i mierniki, które pozwalają zbierać dane, przetwarzać je i automatyzować procesy. Ostateczni beneficjenci tych rozwiązań – mieszkańcy miast i pracownicy firm zauważą raczej, że czegoś nie muszą zrobić – nie muszą szukać miejsca parkingowego, przesyłać wskazań wodomierzy do spółdzielni, a popsute urządzenie w firmie zostanie szybciej naprawione. Jest także druga strona medalu. Najbardziej zaawansowane rozwiązania IoT nadal wymagają dużych inwestycji. Dlatego, choć wszyscy poczujemy różnicę, prawdziwe IoT to domena firm i samorządów.