Pandemia koronawirusa wyjątkowo mocno uderzyła kolej na całym świecie, zmniejszając przewozy pasażerskie. Jednak droga ropa doprowadziła do przeproszenia się z tym rodzajem transportu. A po latach ciszy znów dużo się mówi o superszybkich pociągach, które byłyby cichą i ekologiczną odpowiedzią na tradycyjne środki transportu. Byłyby to składy lewitujące, wykorzystujące poduszkę magnetyczną i unikające tarcia. To pozwala na osiąganie ogromnych prędkości, porównywalnych nawet z samolotami pasażerskimi. Obok standardowych pojazdów maglev przyszłością są te poruszające się w próżniowych tunelach. O lewitujących pociągach mówi się od 50 lat, ale dopiero teraz, choć nie bez trudności, stają się faktem.