Długowieczność jest możliwa. A przynajmniej tego starają się dowieść naukowcy z takich startupów i firm technologicznych, jak Altos Labs, Calico, AbbVie czy Unity Biotechnology. W praktyce to niezwykle zaawansowane ośrodki badawcze, głównie z Doliny Krzemowej, za którymi stoją wielkie pieniądze potężnych inwestorów – koncernu Google, jednego z najbogatszych ludzi na świecie Jeffa Bezosa, Yuriego Milnera, rosyjsko-izraelskiego przedsiębiorcy, założyciela Mail.ru, czy Petera Thiela, twórcy PayPal.
Pomysły są różne – od majstrowania przy genach przez wymianę organów po transfer świadomości.
Ludzie jak nicienie
Zespół naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, szukając w przyrodzie inspiracji do badań nad ludzką długowiecznością, przeanalizował genomy 88 gatunków ryb sebastes z rodziny skorpenowatych. Niektóre z tych pływających w Oceanie Spokojnym stworzeń należą do najdłużej żyjących znanych nam kręgowców – potrafią przetrwać nawet 200 lat. Badaczom udało się wyodrębnić aż 137 genów odpowiedzialnych za ten fenomen. To m.in. geny dające tym organizmom wyjątkową odporność czy też zdolność „naprawy” DNA. To ważny krok w badaniach nad wydłużaniem życia u ludzi. Podobnie jak odkrycie nietypowych zdolności u nicieni. Te bezkręgowce w szalce Petriego żyją ok. 20 dni. Kilka lat temu eksperci z Buck Institute for Research on Aging (Buck) w ramach eksperymentu sprawdzili, czy można opóźnić ten proces starzenia się, „wyciszając” odpowiednie geny. Przeprowadzona mutacja miała sprawić, że nicienie wydłużą swoje życie dwukrotnie. Ku zaskoczeniu naukowców doświadczenie doprowadziło do tego, że niektóre badane okazy przetrwały ponad 100 dni. – To tak, jakby ludzie dożyli 400 lat – ekscytował się wówczas Francis Collins, dyrektor Narodowych Instytutów Zdrowia, uznany genetyk i ubiegłoroczny laureat Nagrody Templetona, który finansował eksperymenty Buck.
Czytaj więcej
Klinik w Scottsdale w Arizonie na życzenie bliskich zamraża zwłoki w celu potencjalnego przywrócenia ludzi do życia w przyszłości.
Teraz czas wykorzystać tę wiedzę. Naukowcy już wytypowali u ludzi dziesiątki genów, których modyfikacja jest w stanie zwiększyć długość życia o 20 proc. Ale – jak w swojej książce „Przyszłość jest bliżej, niż nam się wydaje” pisze Peter Diamandis, współzałożyciel spółki Human Longevity, która pracuje nad długowiecznością – genetyka to nie wszystko. Potrzebne są także działania farmakologiczne, a nawet chirurgiczne.