Krążąca od wielu dekad plotka o tym, że ciało Walta Disneya, multimilionera i twórcy Myszki Miki, zostało zamrożone, by odmrozić je w latach, gdy wynaleziony zostanie już lek na raka, pokazuje, iż chęć sięgnięcia po nieśmiertelność za pomocą kriogeniki to idea, która nie słabnie.
Nowej mocy postanowiła nadać jej fundacja Alcor Life Extension. Prowadzi ona w Scottsdale w Arizonie klinikę, w której zwłoki zmarłych osób, na życzenie bliskich, są zamrażane właśnie w celu potencjalnego ich przywrócenia do życia w przyszłości, gdy już nauka będzie tak zaawansowana, że taki zabieg stanie się realny. Ten dość ekscentryczny koncept ma wielu zwolenników. Miejsce w klinice Alcor zarezerwowało już wielu bogaczy. Wśród znanych osobistości są np. Paris Hilton i Peter Thiel, twórca PayPala.