Niewielka powierzchnia, brak kas i sprzedawców – tak ma wyglądać przyszłość handlu tzw. convenience. Szybkie zakupy niezbędnych artykułów mają być faktycznie błyskawiczne i niezwykle wygodne. Właśnie na rozwój takiej sieci postawił Jeff Bezos. Miliarder testuje format samoobsługowych sklepów Amazon Go, a w ślad za nim idą kolejni gracze. Wśród innowatorów nie brakuje firm z Polski. Własny autonomiczny koncept upowszechnić chce m.in. startup ATS Technology.
Szybka ekspansja
Toruńska spółka założona m.in. przez Andrzeja Wojciechowicza, Krzysztofa Grabowskiego i Witolda Rydzewskiego wystartowała z nowym modelem sprzedaży. To tzw. Ultra Convenience – sklepy dostępne dla konsumentów non stop, nawet w niedziele i święta, w których dokonają zakupów bez konieczności kontaktowania się ze sprzedawcą, samodzielnie skanując towary i płacąc za nie smartfonem.
ATS wyczuło trend. Badania pokazują bowiem, że chęć korzystania z takich placówek deklaruje ponad połowa rodzimych konsumentów, a blisko 53 proc. z nas uważa, że sklepy tego rodzaju to przyszłość handlu. Widzimy w nich szansę na rozwiązanie problemu kolejek występujących w sklepach tradycyjnych (tak uważa jedna trzecia ankietowanych) oraz na niższe ceny (69 proc.).
Czytaj więcej
Amazon otworzy w przyszłym roku pierwsze sklepy pod marką Whole Foods w których nie będzie kas i kasjerów. Dwa pierwsze sklepy z technologią „Just Walk Out” powstaną w Waszyngtonie i Sherman Oaks w Kalifornii.
Automatyczne, acz stacjonarne zakupy, mocno korzystające z rozwiązań cyfrowych, to wyzwanie dla innych formatów znanych w tradycyjnym handlu, ale również dla e-commerce. O ile oczywiście sieć takich placówek będzie odpowiednio gęsta i możliwie blisko domu czy pracy. I właśnie na ten aspekt chce odpowiedzieć startup z Torunia, który stawia na modułowe placówki, które można w łatwy sposób przemieszczać.
Jak tłumaczą założyciele, startupy, autonomiczne sklepy ATS mają być rentownym rozwiązaniem – tańszym we wdrożeniu i prowadzeniu niż tradycyjna sieć convenience, a przez to łatwiej skalowalnym i umożliwiającym szybką ekspansję. Zanim ATS przystąpił do projektowania przeanalizował najważniejsze projekty sklepów autonomicznych, które dotychczas zostały wdrożone w Polsce, a także za granicą, by odpowiedzieć na pytanie – dlaczego nie odniosły sukcesu? I ponoć w spółce wiedzą już gdzie tkwi problem.
Liczy się rozdzielczość
Wojciechowicz, Grabowski i Rydzewski wspólny projekt tworzą po raz pierwszy, ale ich drogi zawodowe krzyżowały się niejednokrotnie. – Mamy trzy inne spojrzenia na sprzedaż, zarówno na potrzeby sieci handlowych, jak i na to, czego potrzebują konsumenci. W ten sposób się uzupełniamy. Stworzyliśmy projekt unikatowy – podkreśla Wojciechowicz, który z handlem detalicznym związany jest od 1989 r. (działał m.in. w branży FMCG, był założycielem spółki Globi).
Krzysztof Grabowski, który rozwijał m.in. systemy IT do sprzedaży detalicznej w Orlenie, wskazuje, że w zakresie samoobsługowych zakupów dziś na rynku są trzy koncepcje: maszyny vendingowe, pomysły bazujące na technologii RFID (radiowe tagowanie produktów) oraz technologiach wizyjnych, wspartych sztuczną inteligencją. – Te ostatnie są jeszcze zbyt drogie, dlatego m.in. sklepy Amazon Go, które na nich bazowały, nie odniosły sukcesu. Przeanalizowaliśmy braki tych koncepcji, co pomogło nam stworzyć zupełnie nowe rozwiązanie. Dzięki zastosowanym technologiom w naszym sklepie będzie można kupić nawet alkohol, czego nie mogła zaoferować konkurencja – wyjaśnia.
W mobilnym sklepie ATS do skanowania zakupów używa się smartfonów. Pawilon o pow. 20 mkw. pozwala tworzyć przestrzeń handlową na obszarach, na których występuje duże skupienie konsumentów, np. w miejscach festiwali i wydarzeń sportowych. Jeden pracownik przez apkę może zarządzać obsługą 10 pawilonów. Startup chce wykorzystywać dane, którymi będą dzielić się użytkownicy, by badać i reagować na preferencje zakupowe klientów.