Ukraiński start-up stworzył platformę, która ma stanowić przełom w nauczaniu – w założeniu innowacja ta ma zmniejszyć obciążenie pracą nauczycieli. Do tej pory wskazywano głównie, że ChatGPT to zagrożenie dla miejsc pracy i systemu edukacji. Preply chce pokazać, że nowatorska technologia nie musi wcale być rewolucyjnym wstrząsem. – Open AI szacuje, że 80 proc. wszystkich zawodów będzie do pewnego stopnia zautomatyzowane. W dłuższej perspektywie dotknie to wszystkich – mówi Dmytro Voloshyn, współzałożyciel Preply, internetowej platformy do nauki języków. I zastrzega, że zawód nauczyciela będzie nadal istnieć, a algorytmy pomogą w jego profesjonalizacji.
– Dadzą nauczycielom „supermoce”, uwalniając od monotonnych zadań – dodaje.
Nauka dla każdego
Ukraiński start-up, wykorzystując inteligentny algorytm w celu znalezienia najlepszego nauczyciela dla każdego ucznia, zidentyfikował sześć wyzwań, którym sektor edukacji, a zwłaszcza nauczanie języków, musi stawić czoła, rozważając, w jaki sposób AI może pomóc je pokonać. Pierwsze to dostępność.
– Zajęcia online stanowiły przełom w dostępie do nauki języków. Dzięki narzędziom do wideokonferencji i platformom edukacyjnym online, ograniczenia geograficzne nie stanowią już bariery – każdy może teraz uzyskać dostęp do indywidualnych lub grupowych lekcji – wyjaśnia Voloshyn. – Indywidualne nauczanie jest najskuteczniejsze, ale ma swoje ograniczenia, takie jak dostępność wykwalifikowanej kadry w określonych lokalizacjach. Personalizowane lekcje ze wsparciem sztucznej inteligencji poprawią efektywność nauki języków i uczynią ją dostępną i przystępną cenowo – kontynuuje.
Czytaj więcej
Wiele wskazuje na to, że teraz konwersacyjna sztuczna inteligencja będzie zasilać również gadżety dla najmłodszych. Zabawki, którym można wydawać polecenia, a te zrozumieją rozkazy i wykonają odpowiednie działania, mogą się stać bardzo popularne.