Rzucona dekadę temu przez Elona Muska koncepcja budowy superszybkiej kolei lewitującej w próźniowej tubie rozpaliła wyobraźnie – do wyścigu o wdrożenie wizji w rzeczywistość stanęli giganci, nie tylko Musk, ale i Richard Branson czy gracze z Chin. Rękawicę podjął też start-up z nad Wisły – Hyper Poland.

Czytaj więcej

Start-upy 2024. Te polskie firmy mogą zaskoczyć w tym roku

W międzyczasie zmienił on jednak nie tylko nazwę na Nevomo, ale i pomysł na usprawnienie transportu. Okazało się, że trafił w dziesiątkę. Gdy kilka tygodni temu świat obiegły informacje, że rozwijana przez Bezosa firma Hyperloop One zwija biznes (nie udało jej się pozyskać ani jednego kontraktu na zbudowanie pierwszego działającego systemu), Nevomo wraz z liderami branży uruchamiało w Brukseli tzw. unijną grupę zadaniową ds. przyszłości mobilności.

Rodzimy start-up nawiązał już współpracę z niemiecką firmą PJ Motion, która oferuje kompleksowe rejestracje pojazdów szynowych i TÜV Rheinland, w celu homologacji Magrail Booster – pierwszej na świecie technologii do modernizacji taboru kolejowego, umożliwiającej ich autonomiczną eksploatację. Przemysław Pączek, prezes Nevomo, wierzy, że dzięki jego rozwiązaniu podróżowanie w Europie z prędkością do 550 km/h stanie się realne.