Co drugi pacjent z rakiem wątroby nie przeżywa dwóch lat. Nawet ten stosujący najlepsze metody leczenia, niedostępne w większości krajów. Fatalne statystyki mają też takie choroby jak ostra białaczka szpikowa czy rak trzustki. Nad przełomowymi lekami pracują globalne koncerny, ale również firmy znad Wisły. Jest o nich nawet głośniej za granicą niż w Polsce. Najbliższe lata mogą być dla polskiej biotechnologii przełomowe. Wiele badań właśnie weszło w decydującą fazę.
Cel: nowotwory
Potężne nadzieje budzi projekt firmy Captor Therapuetics dotyczący raka wątrobowokomórkowego. To blisko milion zachorowań rocznie, prawie milion zgonów rocznie oraz kilkunastoprocentowy wzrost liczby chorych. Captor właśnie kończy przygotowanie kapsułek, które zostaną podane pacjentom.
– Wspomnę tylko o naszych wybitnych wynikach przedklinicznych, w których kandydat na lek prowadził do całkowitej regresji, czyli zaniku raka wątrobokomórkowego w modelach zwierzęcych – mówi Michał Walczak, członek zarządu i dyrektor naukowy Captora. Te wyniki przyniosły wielkie zainteresowanie jednostek klinicznych, chcących prowadzić badania u pacjentów w Niemczech czy Francji.
Czytaj więcej
Polski start-up opracowuje unikalną metodę nieinwazyjnej diagnostyki. Projekt wesprą naukowcy z Portugalii i Turcji.
Choroby onkologiczne na celownik wzięła też firma Ryvu Therapeutics. Jej najbardziej zaawansowany projekt jest na etapie fazy drugiej badań klinicznych. Wykazał już bezpieczeństwo oraz potencjał terapeutyczny szczególnie w leczeniu nowotworów hematologicznych, m.in. ostrej białaczki szpikowej.