Polski dron łowca upoluje wrogie bezzałogowce. Niszczy je w zaskakujący sposób

Rodzima spółka Advanced Protection Systems (APS) opracowała nowatorski system do neutralizacji niechcianych „gości” nad naszymi głowami. Chodzi o specjalny pojazd, działający jak podniebny taran.

Aktualizacja: 23.09.2024 13:56 Publikacja: 12.09.2024 09:41

Zlokalizuje i staranuje – polski dron obronny może być hitem. Bezzałogowiec, o którym jego twórcy –

Zlokalizuje i staranuje – polski dron obronny może być hitem. Bezzałogowiec, o którym jego twórcy – firma APS – mówią „myśliwy”, właśnie w minionym tygodniu został oficjalnie zaprezentowany

Foto: MAT. PRAS.

„Myśliwy” – tak o najnowszym dziecku APS mówią eksperci. Bezzałogowiec, stworzony przez firmę z branży systemów antydronowych, po raz pierwszy zaprezentowany został właśnie w ubiegłym tygodniu na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach. Sprzęt działa niczym łowca – czeka, wykrywa, a następnie śledzi i neutralizuje wrogie małe bezzałogowe statki powietrzne (BSP). Co ciekawe, choć nie jest wcale uzbrojony, może być używany zarówno w czasie pokoju, jak też w warunkach bojowych.

Drona wspiera sztuczna inteligencja

APS to firma, która tworzy radary oraz bazujące na nich systemy wykrywające drony. Korzystają z nich m.in. armie Polski i Ukrainy. Po te rozwiązanie sięgają jednak także cywilni kontrahenci: elektrownie, rafinerie czy sieci telekomunikacyjne. Teraz dostaną do swoich rąk prawdziwego wojownika. Dron łowca został skonstruowany tak, by szybko zlokalizować wrogi BSP i uderzyć. I to dosłownie, bo pojazd taranuje bezzałogowce, wykorzystując energię kinetyczną do ich zniszczenia. Jak informuje gdyńska firma, dron myśliwy jest częścią systemów antydronowych SKYctrl.

Czytaj więcej

Ukraińcy znaleźli zaskakujący sposób na rosyjskie drony. Bardzo skuteczny

Co ważne, nowy bezzałogowiec to zaawansowane urządzenie wspierane sztuczną inteligencją, w efekcie działa w dużej mierze autonomicznie. Naprowadzanie na cel odbywa się z wykorzystaniem radarów tworzonych specjalnie na potrzeby systemów antydronowych oraz wideotrackera. Dzięki zaawansowanym algorytmom grupa dronów myśliwych, wysłana do neutralizacji wrogiego roju statków, komunikuje się między sobą w czasie rzeczywistym i dzieli celami według optymalnych warunków ataku.

– W momencie wybuchu wojny w Ukrainie byliśmy gotowi, by zapewnić skuteczne narzędzia antydronowe. Ogromna aktywność dronów bojowych w tej wojnie była dla nas impulsem do rozwoju i poszukiwania nowych rozwiązań, czego efektem jest między innymi nasz „myśliwy” – mówi Maciej Klemm, współtwórca i prezes APS.

Co potrafi dron łowca?

Latający pojazd to jednak tylko część całego systemu antydronowego. W jego skład wchodzą bowiem radary (FIELDctrl) wykrywające na niebie małe obiekty czy oprogramowanie (CyView C2) zarządzające tą technologią (jest ono w stanie również kontrolować grupę zintegrowanych ze sobą zestawów antydronowych rozstawionych w różnych miejscach).

Maciej Klemm podkreśla, iż systemy antydronowe APS mogą śledzić wiele celów jednocześnie, a dzięki wykorzystaniu algorytmów uczenia maszynowego potrafią klasyfikować wykrywane obiekty i odróżnić np. ptaki od dronów. Systemy raportują pozycję obiektów w czasie rzeczywistym, a po rozpoznaniu umożliwiają ich neutralizację. Te innowacyjne zestawy do obrony przestrzeni powietrznej produkowane są w wersjach stacjonarnych, ale i mobilnych. Spółka zapewnia szerokie spektrum konfiguracji tych zestawów, bo do neutralizacji wrogich dronów można użyć zagłuszaczy fal radiowych, jak i tzw. armat małego kalibru (zestrzeliwują niechcianych „gości”). Trzecim, najnowszym komponentem jest wspomniany dron myśliwy. Klemm zauważa, że – jeśli system wyposażony jest w kilka narzędzi neutralizacji dronów i autorskie oprogramowanie CyView C2 spinające jego działanie – rozwiązanie od APS jest w stanie samodzielnie dobierać rodzaj obrony w zależności od okoliczności. Ekspert zapewnia, iż takie podejście skutecznie likwiduje wszelkie rodzaje dronów: od obserwacyjnych, przez przenoszące uzbrojenie, aż wreszcie po małe płatowce.

Czytaj więcej

To może być koszmar Rosjan. Na front trafiły drony odporne na zagłuszanie

APS coraz mocniej rozpycha się na rynku. Jego systemy są nawet modernizowane przez partnerów – firmy, zarówno nad Wisłą, jak i za granicą, integrują je np. z karabinami czy wyrzutniami rakiet, a nawet tzw. efektorami laserowymi.

– Dron myśliwy uzupełnił katalog narzędzi neutralizujących, w które wyposażone są nasze systemy – dodaje Radosław Piesiewicz, drugi z założycieli gdyńskiej spółki. I zaznacza, że w tym przypadku jedną z jego kluczowych zalet jest efektywność kosztowa.

Jak wskazuje, koszt drona myśliwego z reguły jest porównywalny do kosztu wrogiego drona. A to oznacza, że obrona przed atakiem nie generuje większych kosztów niż sam atak. W APS wyjaśniają, że ich „taran” będzie sprawdzał się również w warunkach pokoju (nie zawiera ładunku bojowego, zatem nadaje się do zastosowań niemilitarnych), stanowiąc ciekawą alternatywę dla „tradycyjnych” zagłuszaczy. Wadą tych ostatnich jest fakt, iż ich użycie poza polami bitewnymi wiąże się z ryzykiem zakłóceń cywilnej elektroniki. APS liczy, że po jego BSP sięgną m.in. lotniska, poszukujące urządzeń pozwalających wykrywać tzw. inwazyjne drony zakłócające przestrzeń powietrzną.

Kto założył start-up Advanced Protection Systems?

Start-up, stworzony przez Klemma i Piesiewicza, działa od 2015 r. Obaj to naukowcy. Pierwszy przez 12 lat związany był z University of Bristol, gdzie zajmował się m.in. technologiami radarowymi. Studiował ponadto na prestiżowym ETH w Zurichu. Drugi z założycieli z kolei obronił tytuł magistra inżynierii mikrofalowej i komunikacji optycznej z wyróżnieniem Złotej Odznaki na Politechnice Gdańskiej oraz uzyskał stopień doktora w technologii komunikacji w zakresie fal terahercowych na Uniwersytecie Technicznym w Brunszwiku. Spółka Klemma i Piesiewicza swoje radary i systemy antydronowe tworzy w całości Polsce. Z tych rozwiązań korzystał niedawno organizator wyścigów Formuły 1 na torze Red Bull Ring w Spielberg w Austrii. Sięgnęło po nie także narodowe centrum badawcze Arabii Saudyjskiej (Prince Sultan Defense Studies & Research Center).

„Myśliwy” – tak o najnowszym dziecku APS mówią eksperci. Bezzałogowiec, stworzony przez firmę z branży systemów antydronowych, po raz pierwszy zaprezentowany został właśnie w ubiegłym tygodniu na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach. Sprzęt działa niczym łowca – czeka, wykrywa, a następnie śledzi i neutralizuje wrogie małe bezzałogowe statki powietrzne (BSP). Co ciekawe, choć nie jest wcale uzbrojony, może być używany zarówno w czasie pokoju, jak też w warunkach bojowych.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Smartfony już rządzą. Co Polacy kupują przez aplikacje mobilne?
Biznes Ludzie Startupy
Ratunek dla rolników i ziemii. Polscy naukowcy zdecydowanie zredukują zużycie nawozów
Biznes Ludzie Startupy
Polski bot znajdzie pracę, pomoże z CV i doradzi studia
Biznes Ludzie Startupy
Tworzył gry, teraz dba o zdrowie. Polak stworzył nowy sposób zdalnego badania
Biznes Ludzie Startupy
Polacy budują globalną platformę. Mają sposób na błyskawiczne podpisanie umowy