Reklama
Rozwiń
Reklama

„Zabójcy banków" wychodzą z internetu. Nowe, zaskakujące usługi

Revolut i Klarna coraz śmielej wkraczają na teren tradycyjnej bankowości. Ich najnowsze inwestycje pokazują, że obie firmy wykraczają daleko poza cyfrowe portfele. To zwiastuje nową fazę rywalizacji na rynku finansowym.

Aktualizacja: 04.06.2025 13:51 Publikacja: 04.06.2025 12:45

Rodzice Sebastiana Siemiątkowskiego, założyciela fintechu Klarna, przybyli z Polski do Szwecji w lat

Rodzice Sebastiana Siemiątkowskiego, założyciela fintechu Klarna, przybyli z Polski do Szwecji w latach 80.

Foto: mat. pras.

Revolut i Klarna, dwie najbardziej rozpoznawalne marki europejskiego fintechu, dynamicznie redefiniują swoje strategie. Nie ma wątpliwości, że robią zwrot w kierunku bankowości detalicznej. Jeszcze niedawno kojarzone głównie z innowacyjnymi aplikacjami i usługami płatniczymi, dziś coraz śmielej konkurują z tradycyjnymi gigantami finansowymi, wprowadzając rozwiązania typowe dla sektora bankowego.

Klarna wprowadza kartę debetową Visa

Szwedzka Klarna, znana z popularnych usług „kup teraz, zapłać później” (BNPL), ogłosiła właśnie wprowadzenie własnej karty debetowej Visa. To nie tylko rozszerzenie oferty, ale przede wszystkim jasny sygnał, że firma zamierza wyjść poza segment odroczonych płatności i powalczyć o klientów bankowości detalicznej. Nowa Klarna Card pozwoli użytkownikom przechowywać pieniądze, realizować przelewy i korzystać z dotychczasowych produktów, jak Pay in 4 czy Pay Later. W USA, gdzie Klarna generuje największe przychody, na kartę czeka już 5 mln osób, a dzięki współpracy z WebBank, klienci zyskują ochronę FDIC do 250 tys. dol. Europejski debiut karty zaplanowano jeszcze w tym roku.

Czytaj więcej

Gigant wybrał Polskę. Firmy wracają do korzeni i inwestują nad Wisłą

– BNPL to fantastyczna funkcja, ale to nie cała Klarna – podkreśla David Sandstrom, dyrektor marketingu firmy, wskazując, że ambicje spółki sięgają znacznie dalej.

Bankomaty od Revoluta

A to zapowiada ostrą rywalizację z innymi fintechami, jak PayPal, czy Revolut. Zresztą ten drugi, który już posiada status europejskiego banku, ogłosił właśnie uruchomienie własnej sieci bankomatów. Na pierwszy ogień poszła Hiszpania, jeden z kluczowych rynków firmy. W start-upie tłumaczą, że to „odpowiedź na rosnące oczekiwania klientów”. Ale to również wyraźny sygnał, że fintech nie zamierza ograniczać się do cyfrowych usług. Pierwszych 50 maszyn pojawi się w Madrycie i Barcelonie, a do końca roku liczba ta wzrośnie do 200.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Revolut uruchomił płatności Blikiem. Polska platforma wychodzi w świat

Bankomaty Revolut mają oferować nie tylko darmowe wypłaty gotówki i konkurencyjne kursy wymiany, ale także natychmiastowe założenie konta i wydanie fizycznej karty. Bankomat o innowacyjnym designie ma obsługiwać ponad 20 języków. Po pilotażu w Hiszpanii Revolut planuje ekspansję na kolejne rynki na Starym Kontynencie. Nie wiadomo, kiedy urządzenia staną w Polsce, bo na liście celów na razie są Niemcy, Włochy i Portugalia.

Biznes Ludzie Startupy
Nie tylko Ozempic. Polacy chcą odchudzić Europejczyków z pomocą AI
Biznes Ludzie Startupy
Polska to rynek przyzwyczajony do mocnej konkurencji
Biznes Ludzie Startupy
Koniec kradzieży rowerów? Polski pomysł podbija świat
Patronat Rzeczpospolitej
24 godziny na cyfrowe rozwiązania. Znamy zwycięzców HackNation 2025
Biznes Ludzie Startupy
Do start-upów trafią duże pieniądze. Państwowa instytucja wesprze zagraniczną ekspansję
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama