Laparo stworzył pierwszy na świecie symulator laparoskopowy, który może zrewolucjonizować obszar tzw. chirurgii minimalnie inwazyjnej.
Innowacyjna firma z Wrocławia, kierowana przez Mateusza Juszczaka, opracowała rozwiązanie umożliwiające studentom medycyny i lekarzom skuteczny trening (i jego analizę) na obiektach fizycznych, a także wygodną pracę grupową. Urządzenie stworzone przez polskich ekspertów zapewnia nową, lepszą jakość kształcenia z zakresu laparoskopii, polegającej na wziernikowaniu jamy otrzewnej za pomocą instrumentu optycznego.
Potencjał rodzimego symulatora w podboju rynków zagranicznych jest ogromny: urządzenie już wykorzystywane jest przez specjalistów w 70 krajach. Wystarczy wspomnieć, że symulatory z Polski trafiły m.in. do Chin i Arabii Saudyjskiej. Laparo prowadzi sprzedaż również w Argentynie czy Gwatemali.
CZYTAJ TAKŻE: Rodzime startupy mają potencjał, by podbić świat
Potencjał spółki w podboju rynków zagranicznych oceniono tak wysoko, że zwyciężyła w 2018 r. w kategorii startup o globalnym międzynarodowym potencjale rozwojowym w konkursie „Orzeł Innowacji – Startup”, organizowanym przez redakcję „Rzeczpospolitej”.
Święcąca triumfy firma obecnie koncentruje się na budowaniu sieci dystrybucji oraz prowadzeniu dalszych prac nad symulatorami medycznymi wykorzystującymi wirtualną rzeczywistość. Prowadzi również rozmowy z globalnymi koncernami zainteresowanymi nową technologią.
CZYTAJ TAKŻE: Startupy 2019. Apzumi Spatial rozszerza Google Glass
Laparo działa na rynku od końca 2015 r. Startup założyło trzech wspólników: wspomniany Juszczak, a także Mateusz Rulewicz i Radosław Nowosielski. Rok temu ich firmę wyróżniono w konkursie „Mikroprzedsiębiorca 2017”, organizowanym przez Stowarzyszenie Inicjatywa Firm Rodzinnych. Opracowane przez zespół Laparo trenażery – Aspire, Advance i najnowszy Analytic – umożliwiają studentom medycyny, młodym, dopiero rozpoczynającym praktykę, ale także doświadczonym już lekarzom, przeprowadzenie treningów zabiegów chirurgicznych.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.