Nomi Biotech Corp. to bardzo młoda spółka. Raptem w zeszłym roku założyli ją Marcin Jaskuła, mec. Michał Żukowski oraz ich japoński partner – dr Kohei Yagi. Do firmy bardzo szybko dołączył też dr Jakub Urbański. Zespół skupił się na pracach, których celem jest – jak podkreślają sami twórcy startupu – „odpowiedź na wyzwania, jakie przed konsumentami stawia oparty o masową produkcję współczesny przemysł spożywczy oraz uwarunkowany cywilizacyjnie styl życia”.
Cel to nutraceutyki
Polsko-japońska spółka biotechnologiczna specjalizuje się w projektowaniu i wytwarzaniu innowacyjnych nutraceutyków, czyli środków spożywczych łączących w sobie zarówno wartości żywieniowe, jak i cechy środków farmaceutycznych. Podpoznański startup, choć na rynku funkcjonuje bardzo krótko, ma już na koncie sporo tzw. kamieni milowych. Nomi Biotech może choćby pochwalić się wprowadzeniem na rynek pierwszego produktu – preparatu Alcorythm. Dostępny już komercyjnie preparat skutecznie przyspiesza rozkład aldehydu octowego, chroniąc wątrobę oraz niwelując tym samym przykre efekty zatrucia alkoholem etylowym. W skrócie: to środek zapobiegający nieprzyjemnym objawom kaca.
CZYTAJ TAKŻE: Alcarelle: ten alkohol ma raz na zawsze wyeliminować kaca
Prace nad suplementem wsparło Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Do Nomi Biotech popłynął 1 mln zł. Teraz spółka przyciągnęła uwagę inwestorów. Bez problemu otworzyli portfel. Startup Marcina Jaskuły wsparł fundusz Black Pearls VC. – Nomi Biotech Corporation wchodzi na ogromny rynek z zapleczem zespołu renomowanych naukowców i rozwiązaniami realnych problemów cywilizacyjnych – uzasadnia decyzję o finansowaniu Maciej Skórkiewicz, partner w Black Pearls VC.
mat. pras