Telewizory w polskich domach w dobie coraz większej wszechobecności sieci.
Choć młodzi ludzie uciekają od tradycyjnej telewizji, niekoniecznie oznacza to także uciekanie od samych telewizorów. Odbiorniki podłączone do internetu służą im do oglądania wideo z sieci.
Telewizor trzyma się mocno
Wynika to z ostatnich badań firmy Nielsen. Choć ok. 60 proc. widzów, oglądając telewizję, korzysta dziś równolegle z drugiego urządzenia łączącego się z internetem (wśród osób młodszych są to najczęściej smartfony, starsi wolą laptopy i notebooki), sam telewizor wciąż jest urządzeniem przez Polaków pożądanym.
Z badania Nielsena wynika, że nawet w grupie najmłodszych Polaków (w wieku 15–22 lat) zdecydowana większość (69 proc.) wciąż nawet nie rozważa ani pozbycia się telewizora z domu, ani porzucenia oglądania telewizji. Dopuszcza taką możliwość 26 proc. z nich, a 5 proc. już telewizora nie ma.
– Ludzie nadal potrzebują treści wideo i płynącej z nich rozrywki. Wyraźnie widać także, że wideo online także oglądamy najczęściej wieczorem, podobnie jak zwykło się oglądać telewizję – komentuje Agnieszka Gosiewska z Nielsena. Co ciekawe, aż 98 proc. osób ogląda materiały wideo pozyskiwane z internetu, będąc w domu.
Takie trendy potwierdzają najnowsze dane Netflixa. Wynika z nich, że aż 60 proc. treści oglądanych w Europie na tej platformie – i 47 proc. w Polsce – wyświetlanych jest wcale nie na komórkach ani tabletach czy laptopach, ale… na telewizorach podpiętych do internetu.
– Piękno telewizji podłączonej do sieci tkwi w tym, że widzowie będą wybierać to, co najlepsze w ofercie konwencjonalnej telewizji, a przy tym cieszyć się korzyściami, jakie daje technologia hybrydowa – mówi Greg Peters, dyrektor ds. produktów w Netflixie.
Widz odporny na reklamę
Z badania „Kontrreklamowi” agencji badawczej SW Research i ScreenLovers, serwisu analizującego rynek wideo, wynika, że aż 70 proc. osób, które nie korzystają w Polsce z tradycyjnej telewizji, ucieka nie tylko przed reklamą telewizyjną – ma zainstalowane oprogramowanie blokujące wyświetlanie reklam w sieci (tzw. adblocki).
– W charakterystykę „kontrreklamowych” wpisuje się wysoka popularność serwisów premium w tej grupie. Netflix i HBO Go mają tu znacznie więcej użytkowników niż średnio wśród internetowych widzów – po kilkanaście procent adblokowców bez telewizorów korzystało z nich w ostatnim miesiącu – komentują autorzy raportu. – W tej grupie jest aż 28 proc. osób regularnie płacących abonamenty w serwisach VOD – to ponadtrzykrotnie więcej niż średnio wśród internautów – mówi Joanna Nowakowska, prowadząca serwis ScreenLovers.
Z analizy tego serwisu wynika też, że tylko 4 proc. polskich internautów powyżej 16. roku życia nie ma telewizora, a kolejnym 3 proc. nie służy on do oglądania telewizji, ale np. podpięty jest do konsoli.
– Dodatkowo nieco ponad 4 proc. ma telewizor, ale go nie używa. Łącznie daje to 11 proc. internautów, czyli 2,6 mln Polaków, którzy nie mają kontaktu z tradycyjną, linearną telewizją – podają autorzy badania.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.