W środę i czwartek swoje nowe pomysły, jak np. składany ekran, może przedstawić Samsung. Czas najwyższy, bo od kilku lat producenci smartfonów cierpią na wyraźny deficyt innowacji.
Elastyczne ekrany, pozwalające zwinąć smartfon w rulon lub złożyć go jak kartkę papieru oraz baterie wytrzymujące znacznie dłużej niż pół dnia intensywnego korzystania to rozwiązania, nad którymi pracuje większość producentów nowoczesnych telefonów komórkowych. Tego typu technologie niewątpliwie będą przełomem w sposobie, w jaki korzystamy z takich urządzeń. Na tak innowacyjne komórki prawdopodobnie nie będziemy musieli już długo czekać.
Ekran składany jak puderniczka
Rynek smartfonów od kilku lat przeżywa stagnację projektów, które wprowadziłyby nowatorskie rozwiązania na miarę pierwszych iPhone’ów czy Samsungów z rodziny Galaxy. Gdy co roku kolejne koncerny prezentują swoje sztandarowe słuchawki, można mieć wrażenie, że wszystko już było. Oczywiście ulepszane są procesory, ekrany, aparaty i dodawane funkcjonalności. Wszystko to jednak zaledwie drobne korekty. Także z tego powodu sprzedaż smartfonów przestała rosnąć.
Być może nadchodzi jednak długo oczekiwany powiew świeżości, który zrekompensuje użytkownikom innowacyjny deficyt ostatnich lat. Więcej dowiemy się zapewne już w środę i czwartek. Podczas odbywającego się w tym czasie w San Francisco wydarzenia Samsung Developer Conference ujawnionych może zostać kilka ciekawych rozwiązań, które wpłyną na przyszłość telefonów komórkowych.
Nieoficjalnie mówi się o elastycznych urządzeniach. Koreańczycy nad składanym wpół telefonem pracowali od dawna, dlatego należy spodziewać się, że efekty będą imponujące. Przecieki ujawnione przez Bloomberga wskazują, że składany ekran będzie wyjątkowo duży jak na tego typu urządzenia (o ile nie największy na rynku). Galaxy F, bo tak ma – wedle przecieków – nazywać się nowatorski sprzęt, będzie wyposażony również w drugi, mniejszy panel, służący do obsługi słuchawki w trybie złożonym. To ważne, gdyż ciągłe rozkładanie i składanie telefonu wpływa na żywotność matrycy. W obecnej wersji ekran testowany przez Samsunga może ponoć wytrzymać ponad 200 tysięcy zgięć.
CZYTAJ TAKŻE: Smartfony wpadły w recesję, ale nie u nas
Ale smaczków związanych z tym projektem jest więcej. Specjalnie na potrzeby Galaxy F powstaje bowiem, przy współpracy z Google – zmodyfikowana wersja systemu Android. Ponadto opracowywane są bardziej wydajne, a przede wszystkim lżejsze baterie (Galaxy F waży ponad 0,2 kg).
Gracze nadają ton
Pomysłów na tchnięcie nowego życia w smartfony producenci mają coraz więcej. Przykładem mogą być najnowsze produkty Xiaomi – Black Shark Helo oraz Mi MIX 3 (w topowej wersji kosztują odpowiednio 2,2 i 2,7 tys. zł). To pierwsze na świecie telefony z 10 GB RAM-u. Black Shark na azjatyckim rynku zadebiutuje w wersji 6 i 8 GB już w tym tygodniu. Najmocniejsza konfiguracja ma być dostępna w połowie grudnia.

To sprzęt przeznaczony głównie dla graczy. Tzw. gamingowe smartfony to nowy trend, w który wchodzą kolejni producenci. Kierunek wyznaczył Razer – amerykański producent akcesoriów komputerowych. Jego Razer Phone, który do sprzedaży wszedł kilka miesięcy temu, dysponuje topową specyfikacją – na pokładzie ma układ Snapdragon 835 z 8 GB RAM-u i 64 GB szybkiej pamięci UFS, baterię o pojemności aż 4000 mAh oraz 5,7-calowy ekran o rozdzielczości QuadHD z odświeżaniem 120 Hz. To lepiej niż wspomniany Black Shark, którego panel 6,1 cala FHD+ cechuje się odświeżaniem 60 Hz. Smartfon Xiaomi ma jednak inny gadżet, który może przekonać graczy – to rozwiązanie bazujące na znanej z telewizorów Philipsa technologii Ambilight. Cienkie LED-owe paski wbudowane w boki obudowy telefonu dopasowują kolor podświetlenia do obrazu na wyświetlaczu.

W smartfonowym gamingu swoje trzy grosze dorzucają również chiński Oppo i tajwański Asus. Ale napędem innowacji są nie tylko fani gier, ale także amatorzy fotografii. Dwa obiektywy w smartfonie to już zbyt mało – dowodzą tego premiery Huawei Nova 3 (cena ok. 2000 zł) i LG V40 ThinQ (2899 zł). Pierwszy posiada aż cztery obiektywy. Dwa z przodu dysponują rozdzielczością 24 i 2 megapiksele – dzięki nim użytkownik może wykonać perfekcyjne selfie i nagranie w dosłownie każdych warunkach. Kolejne dwa obiektywy są na plecach – 24-megapikselowy i operujący w RGB 18-megapikselowy. Jeszcze więcej oferuje V40, bo aż pięć obiektywów napędzanych sztuczną inteligencją, która pomoże wykonać najlepsze zdjęcie.

Nowości w smartfonach szybko przybywa. Przykładem jest telefon HTC Exodus 1, który ma działać z wykorzystaniem technologii blockchain, co zapewnić ma bezpieczeństwo danych gromadzonych w komórce. Dostawy tego sprzętu ruszą w grudniu. Kupić można go za ok. 950 dol., ale również płacąc kryptowalutami (0,15 bitcoina lub 4,78 ethereum). Do oryginalnych pomysłów należy MakerPhone, który można złożyć samemu i dowolnie konfigurować. Za projektem stoi chorwacki startup CircuitMess.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.