Do łask wróciły tańsze smartfony. Ale w elektronice królem jest kto inny

W efekcie pandemii producenci smartfonów ograniczyli dostawy. Użytkownicy chętniej kupują też tańsze aparaty albo… rezygnują z nich na rzecz laptopa.

Publikacja: 07.05.2020 19:13

Do łask wróciły tańsze smartfony. Ale w elektronice królem jest kto inny

Foto: Bloomberg

Już sprawozdanie Orange Polska za I kwartal br. pokazało, że za sprawą epidemii Covid-19 rynek smartfonów mocno osłabł. W ciągu trzech miesięcy br. telekom ten uzyskał ze sprzedaży telefonów i innych kategorii elektroniki użytkowej o 19 proc. przychodów mniej niż przed rokiem. Spadków można spodziewać się w Playu i Grupie Cyfrowy Polsat.

Najnowsze dane firmy analitycznej IDC wskazują, że producenci telefonów wprowadzili do polskich sklepów o 4 proc. egzemplarzy mniej niż przed rokiem (nieco ponad 2 mln), ale ich wartość spadła o 14 proc. Jak tłumaczyli podczas webinaru przedstawiciele IDC, to oznacza, że średnia cena aparatu spadła. Nie jest więc tak, że konsumenci, bez względu na okoliczności, są skłonni kupować aparaty z najwyższej półki cenowej.

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus poraził producentów smartfonów. Kto najmocniej oberwał

– Do niedawna prognozowaliśmy duże zwyżki rynku smartfonów. Klienci kupowali coraz więcej modeli z wyższych półek i średnia cena urządzenia rosła. Spodziewaliśmy się, że w tym roku ruszy sprzedaż telefonów 5G. Koronawirus zweryfikował te plany. Do łask wróciły tańsze smartfony – mówił Damian Godos, starszy analityk w IDC.

Według niego praca i szkoła zdalna sprawiły, że zakup domowego komputera okazywał się często ważniejszy. – Producenci sprowadzili do Polski o 5 proc. więcej PC-tów niż rok wcześniej. Zmobilizowali się, ale częściowo były to modele, które w normalnym czasie okazałyby się nieatrakcyjne. Klienci chętniej kupowali modele tańsze, co przełożyło się na 4-proc. spadek wartości – mówił Godos.

""

cyfrowa.rp.pl

IDC przygotowało różne scenariusze rozwoju sytuacji na rynku IT i urządzeń konsumenckich. Scenariusz umiarkowany, najbardziej prawdopodobny, mówi, że w 2020 r. wydatki na smartfony mogą skurczyć się o 9,9 proc., na komputery i tablety o 5,2 proc., a cały rynek IT o 5,5 proc.

CZYTAJ TAKŻE: Chińskie smartfony zalewają Polskę. U siebie mają problem

„Rz” uzyskała dostęp do danych pokazujących, jak na rynku smartfonów radzili sobie poszczególni producenci. Dane IDC wskazują, że w minionym kwartale numerem jeden pod względem liczby telefonów dostarczonych do sklepów było po raz pierwszy Xiaomi (31,6 proc.), drugie miejsce należało nadal do Huawei (26,8 proc.), a dopiero trzecie do Samsunga (22,3 proc.). Czwarta lokata przypadła Apple’owi (8,7 proc.), a piąta Motoroli (3 proc.) Pod względem wartości urządzeń najlepszy nadal był Samsung (25 proc.).

Dla porównania, według Canalys Samsung zachował w minionym kwartale miejsce numer jeden, ale Xiaomi dzieli od niego już tylko punkt procentowy. – W samej Polsce Xiaomi jest obecnie na drugim miejscu z 27-proc. udziałem w rynku i wzrostem o 223 proc. w stosunku do analogicznego okresu w zeszłym roku. Według danych Canalys Xiaomi było jedyną firmą z TOP5, która zanotowała wzrost i to na tak wysokim, trzycyfrowym poziomie – mówi Marcin Szczepankowski, menedżer w Xiaomi. – Wraz z nadejściem pandemii w Polsce zmienił się model biznesowy nie tylko Xiaomi, ale również wszystkich branż. Skoncentrowaliśmy się na działaniach online, proponując naszym klientom różne udogodnienia – mówi.

Według Marka Kujdy, analityka IDC, słabsze wyniki koreańskiej marki to m.in. efekt mniejszego popytu na modele z wyższej półki cenowej. – Przez to zyskało Xiaomi, które wprawdzie sprzedało więcej urządzeń, ale po średnio 40 proc. niższej cenie niż Samsung. Także Huawei zmuszony był konkurować ceną z powodu braku licencji na aplikacje i usługi od Google’a – wylicza Kujda.

CZYTAJ TAKŻE: Wirus może nakręcić sprzedaż laptopów i smartfonów

Podobne podejście przyjęło Oppo. – Skoncentrowaliśmy się na średniej półce oraz produktach masowych – przyznaje Leo Li, dyrektor zarządzający Oppo Polska.

Według Kujdy w wynikach za drugi kwartał zobaczymy konkurencję dla Xiaomi w postaci Realme i Vivo.

Już sprawozdanie Orange Polska za I kwartal br. pokazało, że za sprawą epidemii Covid-19 rynek smartfonów mocno osłabł. W ciągu trzech miesięcy br. telekom ten uzyskał ze sprzedaży telefonów i innych kategorii elektroniki użytkowej o 19 proc. przychodów mniej niż przed rokiem. Spadków można spodziewać się w Playu i Grupie Cyfrowy Polsat.

Najnowsze dane firmy analitycznej IDC wskazują, że producenci telefonów wprowadzili do polskich sklepów o 4 proc. egzemplarzy mniej niż przed rokiem (nieco ponad 2 mln), ale ich wartość spadła o 14 proc. Jak tłumaczyli podczas webinaru przedstawiciele IDC, to oznacza, że średnia cena aparatu spadła. Nie jest więc tak, że konsumenci, bez względu na okoliczności, są skłonni kupować aparaty z najwyższej półki cenowej.

Pozostało 80% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Gadżety
W tych miejscach używa się pagerów. Które jeszcze stare gadżety wracają do łask?
Gadżety
Japończycy znów atakują z Tamagotchi. Kultowy gadżet podbija Europę
Gadżety
Czym jest pager? To urządzenie posłużyło do ataku na członków Hezbollahu
Gadżety
Nowe iPhone’y w Polsce mocno potaniały. Jest ważny powód
Gadżety
Apple pokazał iPhone'a 16. Czego dowiedzieliśmy się o nowym smartfonie