Po dziesięciu latach Microsoft zakończył wsparcie „siódemki”. Od 15 stycznia 2020 r. użytkownicy systemu nie dostają już aktualizacji, w tym poprawek bezpieczeństwa. To dobra wiadomość dla cyberprzestępców, bo komputery ze starym systemem są bezbronne
w starciu z nowymi metodami ataku. W celu zminimalizowania ryzyka udanego ataku na firmę warto pomyśleć o zmianie systemu na Windows 10 Pro. Wszystkie dziury, które wykryją hakerzy, nie będą już łatane przez Microsoft. To znacznie ułatwi zadanie cyberprzestępcom, którzy w ubiegłym roku bardzo upodobali sobie Windows 7. Z analizy ekspertów Webroot wynika, że poczciwa „siódemka” jest atakowana przez hakerów dwa razy częściej niż najnowsza odsłona systemu operacyjnego.