Chiński producent wykroił sobie 27 proc. naszego rynku, a popyt na jego urządzenia wzrósł o imponujące 88 proc. To wynik lepszy niż osiągnął generalnie na naszym kontynencie, gdzie jest marką nr 3 w rankingu popularności, z udziałem na poziomie 17 proc. i dynamiką wzrostu rzędu 65 proc.
W naszym regionie Europy Xiaomi ma już jednak drugie miejsce na podium i jedną czwartą rynku (wynik sprzedaży koncern poprawił o 36 proc. rok do roku). Na razie nieco gorzej firmie idzie w Europie Zachodniej, gdzie – choć rośnie niezwykle dynamicznie (skok o 116 proc.) – to ma udział w sprzedaży na poziomie 12 proc. (daje to Xiaomi czwartą pozycję w rankingu).