Mija dokładnie 10 lat od kiedy wystartowała najpopularniejsza aplikacja z muzyką. Szwedzki startup zrobił zawrotną karierę – stworzył legalna alternatywa dla piractwa (gwarantując wynagrodzenie dla artystów) i ukształtował nowy sposób w jaki słuchamy i udostępniamy muzykę, za pośrednictwem streamingu.
Uruchomiony w październiku 2008 r. Spotify jest największym muzycznym serwisem streamingowym na świecie, używanym przez 180 mln osób miesięcznie, w 65 krajach. Firma od początku swojego istnienia wypłaciła twórcom ponad 10 mld euro z tytułu praw autorskich. Fani muzyki na całym świecie mogą cieszyć się biblioteką zawierającą obecnie ponad 40 mln utworów i podcastów oraz ponad 3 mld playlist stworzonych przez nich samych. Co więcej, z danych gromadzonych przez sturtup, wynika, że w ciągu dekady tzw. różnorodność słuchania, czyli średnia liczba artystów słuchanych przez użytkowników miesięcznie, wzrastała średnio o 8 proc. rocznie. Tylko w ciągu ostatnich trzech lat wskaźnik ten wzrósł jednak aż o 40 proc.
Wyceniany dziś na 32 mld dol. Spotify świętuje, ale nie ma powodów do zadowolenia. Przyszłość rysuje się bowiem dość mgliście. A wszystko za sprawą chińskiej konkurencji. Serwis muzyczny należący do Tencent (ma 58 proc. udziałów), giganta internetowego, znanego m.in. z rynku gier wideo, ma bowiem mocarstwowe ambicje. Tencent Music szykuje się właśnie do giełdowego debiutu, a – wedle szacunków – jego wycena ma sięgnąć nawet 31 mld dol. Na razie chiński serwis jest potentatem na rodzimym rynku, ale zamierza powalczyć o klientów w Europie i USA. Poza tym znajduje się w dobrej sytuacji finansowej 0 w I połowie br. miał 294 mln dol zysku operacyjnego, przy 1,3 mld dol. przychodów. Dla porównania Spotify w tym czasie miał 151 mln dol. straty operacyjnej (2,78 mld dol. przychodów).
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.