Minęło zaledwie 9 dni od premiery drugiej generacji AirPods, której główną innowacją jest nowe pudełko umożliwiające ładowanie indukcyjne. Ku zdziwieniu konsumentów firma wycofała się z planu sprzedaży ładowarki bezprzewodowej, dla której stworzono nową generację słuchawek. Klienci nie kryją niezadowolenia, czują się oszukani, a Apple tłumaczy swoją decyzję tym, że nowy produkt nie spełniał ich wysokich standardów. Chcąc uniknąć rozczarowania kupujących, firma wywołała jeszcze większe oburzenie.

Niewypał z nowym produktem to nie jedyny problem potentata na rynku elektroniki. Apple prognozuje spadek sprzedaży za pierwszy kwartał bieżącego roku, w związku z czym wprowadza obniżki swoich produktów w Chinach, które są obecnie głównym rynkiem producenta. Średnio ceny spadną o 6 proc.

CZYTAJ TAKŻE: Apple wprowadza Apple TV+. Będą też gry i własna karta płatnicza

Tim Cook, prezes firmy twierdzi, że spadek pochodzi głównie z sektora iPhone`ów. Konkurencja na tym rynku w Azji jest bardzo duża, co świetnie obrazują wyniki z ostatniego kwartału 2018 roku. W tym okresie Chiński Huawei był na tym rynku liderem z udziałem na poziomie 28 proc., Apple natomiast klasyfikowało się na 4. miejscu z wynikiem 12 proc. Amerykańska firma nie wpada jednak w panikę, stara się skupiać na usługach, w pierwszych trzech miesiącach roku osiągnęła rekordowy poziom w tym dziale w wysokości 10,9 mld dolarów.