Trump otworzył konto na prawicowym serwisie. Google już go blokuje

Giganci technologiczni rozprawiają się z alternatywnymi mediami społecznościowymi. Google i Apple zawiesiły u siebie dostęp do aplikacji Parler, będącej konkurencją dla Twittera.

Publikacja: 09.01.2021 15:21

Trump otworzył konto na prawicowym serwisie. Google już go blokuje

Foto: Stefani Reynolds/Bloomberg

Parler to serwis społecznościowy popularny wśród amerykańskiej prawicy. Konto na Parlerze założył prezydent USA Donald Trump, po tym jak zablokowano mu konta na Twitterze, Facebooku oraz Instagramie.

Google oficjalnie tłumaczy zawieszenie tym, że na platformie Parler pojawiły się posty „wzywające do przemocy”. Koncern nie sprecyzował, ile tych postów było i czego konkretnie dotyczyły. Domaga się on jednak od Parlera, by ostrzej prowadził moderację treści.

CZYTAJ TAKŻE: Zwolennicy Trumpa wykorzystali „swoje” media społecznościowe

W ślad za Google poszedł koncern Apple. Zapowiedział, że usunie Parlera ze swojego sklepu z aplikacjami, jeśli w ciągu 24 godzin nie przedstawi mu on szczegółowego planu zaostrzenia moderacji. Amy Peikoff, dyrektor w Parlerze odpowiadająca za politykę firmy, twierdzi, że giganci technologiczni próbują cenzurować to medium społecznościowe ze względów politycznych.

Sieć społecznościowa Parler została założona w 2018 r. jako alternatywa dla Twittera. Jej prezes John Matze określa się jako libertarianin. Parler nie cenzuruje treści użytkowników z przyczyn politycznych. W listopadzie miliarderka Rebekah Mercer, znana z konserwatywnych poglądów, ogłosiła, że zaintwestowała w Parlera. Zainteresowanie Parlerem wśród użytkowników sieci mocno wzrosło w ostatnich dniach, po tym jak Facebook i Twitter zablokowały konta prezydenta Trumpa. Działania Google i Apple przeciwko Parlerowi są postrzegane przez amerykańską prawicę jako bezprecendensowa cenzura.

CZYTAJ TAKŻE: Twitter blokuje konta czarnoskórych wyborców Trumpa. Są fałszywe?

– Kierując się taką samą logiką Apple musi być odpowiedzialny za wszystko, co robi się z jego telefonami. Za każda bombę w samochodzie, za każdą nielegalną rozmowę, za każde przestępstwo popełnione za pomocą iPhone’a. Standardy, których się nie stosuje wobec Twittera, Facebooka czy Apple są stosowane wobec Parlera – stwierdził Matze.

Parler to serwis społecznościowy popularny wśród amerykańskiej prawicy. Konto na Parlerze założył prezydent USA Donald Trump, po tym jak zablokowano mu konta na Twitterze, Facebooku oraz Instagramie.

Google oficjalnie tłumaczy zawieszenie tym, że na platformie Parler pojawiły się posty „wzywające do przemocy”. Koncern nie sprecyzował, ile tych postów było i czego konkretnie dotyczyły. Domaga się on jednak od Parlera, by ostrzej prowadził moderację treści.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Ustawa antytiktokowa stała się ciałem. Chiński koncern wzywa Amerykanów
Globalne Interesy
Niemiecki robot ma być jak dobry chrześcijanin. Zaskakujące przepisy za Odrą
Globalne Interesy
Mark Zuckerberg rzuca wyzwanie ChatGPT. „Wstrząśnie światem sztucznej inteligencji”
Globalne Interesy
Amerykański koncern zwalnia pracowników. Protestowali przeciw kontraktowi z Izraelem
Globalne Interesy
Zagadkowa inwestycja Microsoftu w arabską sztuczną inteligencję. Porzucone Chiny