To kolejny krok bijący w uczestników krwawych zajść w czasie, gdy Kongres zatwierdzał prezydenturę Joe Bidena. Uczestników zamieszek konsekwentnie namierza FBI, a ci już rozpoznani trafiają przed oblicze sądu i spotykają się z dodatkowymi konsekwencjami. Np. amerykańska Administracja Bezpieczeństwa Transportu (TSA) dodała wiele z tych osób do ogólnokrajowej tzw. listy zakazu lotów.

CZYTAJ TAKŻE: Noclegi pod specjalnym nadzorem. Airbnb blokuje zwolenników Trumpa

Teraz swoje kroki podjął koncern March Group, do którego należą popularne randkowe aplikacje Tinder, Bumble, Hinge i OkCupid. Konta takich użytkowników są blokowane, w efekcie nie mają możliwości randkowania online. Według „Washington Post”, apki wykorzystują zdjęcia zrobione podczas incydentu na Kapitolu do identyfikacji niemile widzianych na platformie użytkowników. Co więcej, specjalny algorytm skanuje treści w portalach randkowych, by wyszukiwać osoby promujące przewrót, czy akty terroru. Match Group oficjalnie potwierdziło już, że wprowadza ​​zakaz dla osób znajdujących się na liście poszukiwanych FBI w związku z zamieszkami w Waszyngtonie.

„Washington Post” nie wyklucza, że uczestnicy ostatnich zdarzeń na Kapitolu mogą stracić – podobnie jak ustępujący prezydent, dostęp również do mediów społecznościowych. Trump został wyrzucony z takich platform, jak Twitter, Facebook, YouTube, Instagram i Twitcha.